"Życie
nie daje nam tego, co
chcemy, tylko to, co dla nas ma..."
Władysław Reymont
-To
czemu chciałaś mnie zabić? - zapytał zdawkowym tonem.
-Bo
jesteś wredny.
-A poza tym? - dopytywał się
niewzruszony.
-Bo... a zresztą nie ważne -powiedziała i głos
jej lekko zadrżał.
-Trafiłem w czuły punkt? - zaśmiał się
złośliwie.
Nie odpowiedziała.
-No, co jest, Granger? –
zapytał, robiąc krok w jej stronę.
Usłyszał jak oddycha
urywanie.
-Ej, Granger, stało się coś? - zapytał zupełnie
innym tonem niż na początku.
-Nieważne.
-No, Granger. Mnie
możesz powiedzieć wszystko – powiedział i zrobił minę wiernego
i zaufanego słuchacza.
Hermiona parsknęła śmiechem, widząc
jego minę.
-Taaak, jasne, Malfoy, zaraz zacznę ci się zwierzać
– powiedziała z sarkazmem.
Uśmiechnął się do niej.
To
nie był ten ironiczny uśmiech, który widziała od kilku lat, tylko
szczery i serdeczny uśmiech, który sięgał oczu. Rozbłysły
lekko. Dzięki niemu Ślizgon był jeszcze przystojniejszy.
-Co
chcesz, Malfoy?
-Dlaczego? - zapytał zdziwiony.
-Inaczej byś
się tak nie uśmiechał – powiedziała.
Wywrócił oczami, ale
nie odpowiedział.
-Chyba słyszałem u ciebie Weasleya, nie mylę
się? – zapytał, znienacka zmieniając temat.
-Nie mylisz się
– odpowiedziała.
-Czemu się tak wydzierał? Skupić się nie
szło.
-Ma słabe nerwy – mruknęła niewyraźnie Hermiona.
-Nie
ucieszył się jak usłyszał, że się spotykamy o 20, co? - Malfoy
puścił jej oczko.
-Wiedziałam!
-Co?
-Zrobiłeś to
specjalnie! - warknęła Hermiona.
-Może tak – przechylił
głowę w bok - może nie.
-Malfoy, wiesz, że McGonagall zawsze
powtarzała, że Ślizgoni są wredni z natury?
-No i co?
-Miała
rację – mruknęła cicho.
-Dzięki – powiedział
nieprzejęty.
-Odwal się – syknęła.
-Potter dalej jest z
Weasley? - Malfoy dalej skakał po tematach.
-Książkę piszesz?
- zapytała Hermiona.
-No jest czy nie?
-Brakuje ci tematów na
rozdziały?
-Jasne, bo nie ma nic bardziej fascynującego niż
życie uczuciowe Pottera – zakpił.
-Ktoś ci już mówił, że
ironia do ciebie nie pasuje? - zapytała Hermiona.
-Gratuluję,
jesteś pierwsza –powiedział i rzucił jej medal.
Odruchowo go
złapała.
Harry
Potter
za poświęcenie
dla szkoły i
odwagę.
II Bitwa o
Hogwart.
1998r.
-Powinnaś
dostać taki sam – powiedział – pozdrów go.
-Kogo?!
-Pottera,
naszego wybawcę.
-Ty chyba nie mówisz
poważnie?!
-Powaga.
Hermiona zrobiła tylko zdziwioną
minę.
Milczeli kilka minut.
-Zerwałam z Ronem.
Chyba do
końca życia będzie się zastanawiała, czemu mu to
powiedziała.
-Dlaczego? - zapytał cicho.
Nie szukał sensacji
czy okazji, by ją wyśmiać, tylko chciał wiedzieć, co jej zrobił
Weasley.
-Nie kochałam go.
-To nie jedyny powód.
-Skąd
wiesz? - obróciła się, by na niego spojrzeć.
Stał niedaleko
niej i patrzył na nią z zaciekawieniem.
Po cholerę ja mu to
mówię?! To bezczelny, wredny i arogancki
MALFOY!
-Zgaduję.
-Oskarżał mnie o coś, co nigdy nie
miało miejsca – odpowiedziała odruchowo Gryfonka i miała ochotę
trzasnąć w łeb samą siebie.
Miała siedzieć cicho i nic
więcej mu nie mówić. Jutro będzie o tym wiedział cały
zamek.
-Zdrada? - pytał dalej Ślizgon.
-Tak.
-Z kim, jeśli
mogę wiedzieć?
- Z tobą – uznała, że jeśli zabrnęła tak
daleko, to może mu to powiedzieć.
Roześmiał
się.
-Serio?
Pokiwała głową.
-Naiwny kretyn –
skomentował – co mu powiedziałaś?
-Że jest idiotą, że mógł
w ogóle o tym pomyśleć. Bez urazy.
Skinął głową dalej
rozbawiony, ale z jego ust nie schodził lekki uśmiech, jakby mu się
coś udało.
-Współczuję zerwania.
-Dzięki – prychnęła
ze złością.
-Jesteś piękna jak się wkurzasz – posłał jej
lekko ironiczny uśmiech.
-Korzystałeś z tej Łazienki Prefektów
Naczelnych? - zapytała Hermiona, żeby zmienić temat.
-Aha,
pierwszej nocy, a ty? - zerknął na nią.
-Nie – powiedziała i
wyczarowała duży wygodny fotel.
Malfoy uśmiechnął się i
rozsiadł się na fotelu, który wyczarowała.
-Dlaczego?
-Bo...
– zaczęła, spychając go na podłogę – nie miałam czasu.
-AŁ,
Granger! – jęknął, podnosząc się z zimnego kamienia – Weź
się opanuj, bo cię zamkną u Munga, tu jest szkło!
-Twój
pech.
Wyczarował fotel i usiadł koło niej. Spojrzał na nią
oburzony i podniósł do ust zakrwawionego palca. Zdaniem Hermiony,
które zachowała dla siebie, wyglądał jak dziecko z tą
miną.
-Czasu w nocy jest od groma, czemu nie korzystałaś?
-Bo
ja w nocy najczęściej śpię, żeby na lekcjach nie spać a nie tak
jak ty, żeby później nadrabiać po lekcjach.
-Spadaj, wredna
jędzo ta lekcja była nudna! - zaprotestował Malfoy.
Do Izby
Pamięci weszli czterej chłopcy z Gryffindoru.
-No w końcu! -
odetchnęła Hermiona – podejdźcie tu!
Chłopcy, szurając
nogami, podeszli do nich.
-Wiecie, za co ten szlaban? - zapytała
Hermiona.
-Tak - wymamrotał jeden z nich.
-Macie to wszystko
posprzątać.
-Co? - jęknęli.
-Do roboty! - syknął Malfoy
zimno – im szybciej zaczniecie, tym szybciej skończycie!
-Chwila!
Różdżki.
-Musimy? - jęknął najodważniejszy z nich.
-Młody,
nie wkurzaj jej. Ma zły dzień. Różdżki – powiedział Malfoy.
Z
westchnieniem podali im różdżki.
-Czym mamy sprzątać?
Hermiona
wyczarowała kilka mioteł, wiaderek, ściereczek i środków
czyszczących.
-Powodzenia!
Trzecioroczni z marudzeniem zabrali
się do pracy.
Malfoy i Hermiona spojrzeli na siebie rozbawieni.
~*~*~*~
edytowane 17.11.2021
beta Muscardinus
co raz lepiej co raz lepiej :)
OdpowiedzUsuńnum zaje... powturka znowu to samo :p
OdpowiedzUsuńOk choć nic jakiegoś specjalnego się nie wydarzyło.
OdpowiedzUsuńZuzu
-Zdrada? - pytał dalej Ślizgon.
OdpowiedzUsuń-Tak.
-Z kim, jeśli mogę wiedzieć?
- Z tobą – uznała, że jeśli zabrnęła tak daleko, to może mu to powiedzieć. ♥ ---> GENIUS !
CUDO ♥ karollcia00 pozdrawiam ;)
wspaniałe cudo! po prostu kocham te ich przepychanki slowne. po charakterze hermiony widac, ze autorka lubi zadziorne, samodzielne i inteligentne dziewczyny. dzieki ci za to bo mam juz dosc slabych hermionek, ktore z ulga wpadna w ramiona dzielnego dracona. pomimo tego jak bardzo kocham ten parring, to po prostu nienawidze kiedy postacie sa takie stereotypowe i plaskie.
OdpowiedzUsuńNajlepszy ten moment jak Miona zawaliła Malfoya z fotela :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń~S~
trochę za szybko. Malfoy jest dla niej zbyt miły a Hermiona zerwała z Ronem zbyt łatwo .Ogólnie bardzo ładnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńNIKKI :)
Nić porozumienia wyczuwam!
OdpowiedzUsuńpoza tym ze akcja toczy się szybko nie mam zastzreżeń
OdpowiedzUsuń