Bo
nadal mnie wspierasz.
Kocham.
~*~*~*~
Nigdy
nie chciałam zobaczyć cię smutnego
Myślałam że chcesz tego samego dla mnie
Myślałam że chcesz tego samego dla mnie
Bartelone
– Kocham
~*~*~*~
Draco
znalazł Terrence'a na błoniach. Siedział po drugiej stronie
jeziora, tam gdzie wszystko się zaczęło; Malfoy nie mógł o tym
wiedzieć, ale to właśnie w tym miejscu Hermiona rozmawiała
tydzień temu z przyjacielem. Boże, od tego czasu naprawdę minął
tylko tydzień? A wydawałoby się, że cała wieczność.
Blondyn
siedział na brzegu jeziora i co jakiś czas wrzucał kamienie do
wody. To właśnie on z ich trójki był najbardziej sentymentalny.
–
Ona
pisała o mnie? – zapytał Draco, siadając obok.
Terren
nawet na niego nie spojrzał. Nadal w utartym schemacie rzucał
kamykami.
–
Tak.
–
Jak...
–
Jak
długo wiem o tym, że cię kocha? – wpadł mu w słowo Terren.
–
Coś
tak jakby.
–
Podejrzewałem
to od dawna. Ona też to wiedziała od jakiegoś czasu, ale nie
chciała się do tego przyznać. Nawet przed samą sobą. Podświadome
czuła to, od kiedy się pokłóciliście po tym artykule.
–
A
świadomie? – zapytał cicho Smok.
–
Nie
wiem – powiedział Terren – nie wiem wszystkiego, ale wydaje mi
się, że po tym, jak nam o wszystkim powiedziałeś.
–
Czasami
mam ochotę cię zabić – mruknął Draco.
Terren
obrócił głowę w jego stronę. Jego zielone oczy były
smutne.
–
Wybacz
jej.
Malfoy
westchnął ciężko.
–
Wiem,
że zrobiłem ci najgorsze świństwo i mnie nienawidzisz, ale wybacz
przynajmniej jej.
–
Właśnie
to jest to, Terry.
Higgs
skrzywił się. Nienawidził tej odmiany swojego imienia.
–
Co?
– zapytał.
–
Jej
nie umiem wybaczyć – mruknął ledwie słyszalnie. – Tobie tak.
–
Czemu?
– zdziwił się przyjaciel.
–
Wiesz,
że nie lubię się dzielić – zaczął cicho – właściwe nie
byłem z nią nigdy, ale sama myśl, że ona jest z innym facetem,
doprowadzała mnie do szału. Jednak gdybym był na twoim miejscu...
zrobiłbym to samo.
–
A
to o kobietach mówią, że to słaba płeć – mruknął tylko
Terren.
Prefekt
uśmiechnął się lekko.
Milczeli
chwilę. Terren wiedział, że Draco chce go o wiele zapytać, ale
boi się odpowiedzi.
–
Widziałeś
się z nią od tego czasu? – zapytał w końcu.
–
Tylko
raz – odpowiedział szczerze Terren – na korytarzu, w przelocie.
–
Kim
ona dla ciebie jest?
–
Gdy
kazałeś mi jej pilnować.... myślałem o niej, jak o twojej
kolejnej dziewczynie, ale wiedziałem, że ci na niej zależy. Z
czasem polubiłem ją. Stwierdzenie, że jesteśmy przyjaciółmi,
jest w tej sytuacji trochę ryzykowne. Potem zaczęła do mnie
przychodzić, kiedy była na ciebie wściekła, a to się często
zdarzało.
Oboje
uśmiechnęli się; oczy Draco pozostały jednak smutne.
–
I
ta kretyńska sytuacja – Terren pokręcił głową. – Nigdy nie
myślałem o niej w tej kategorii... Ale jak mnie pocałowała...
wybacz, stary – dodał, widząc grymas Malfoya.
–
Mów
dalej, chcę znać prawdę – mruknął tylko szukający.
–
Wiesz,
jak ona działa na facetów – rzucił tylko Terren. – Niby nigdy
nic, ale jak czegoś pragnie, to potrafi. Nie chciałem tego –
dodał szczerze. – Owszem, uświadomiłem sobie, że jej pragnę,
ale nie chciałem wylądować z nią w łóżku przez wzgląd na
ciebie.
–
Oszczędź
mi szczegółów – odezwał się prefekt.
Terrence
skinął głową.
–
Ale
stało się. Dopiero na drugi dzień zrozumiałem, co nią kierowało.
Pragnęła ciebie, Draco. A że nie mogła cię mieć, to przyszła
do mnie. Zawsze jej cię przypominałem. Mówiła, że jesteśmy
podobni z wyglądu, te same funkcje, zainteresowania. Podświadomie
myślała o takim rozwiązaniu. Skłóciła naszą trójkę, by nigdy
nie narazić ciebie.
–
Na
co? – prychnął Draco.
–
Ona
wie, że chcesz mieć kiedyś dzieci. Hyperion ci to uniemożliwił,
jeśli chodzi o nią.
–
Mów
dalej.
–
Więc
stwierdziła, że przyjdzie do mnie – mówił cicho Terren,
wpatrując się w ciemną toń jeziora – lubi mnie, przypominam jej
ciebie, łatwo jej było myśleć, że jest z tobą. Nie pomyślała
tylko o tym, że będziesz wściekły na mnie. Tego akurat nie
planowała. Wiedziała, że jej tego nie wybaczysz. Zna cię.
Wiedziała, że jeśli się pogodzicie, żadne z was nie utrzyma rąk
przy sobie i narazi ciebie.
–
A
ona? Przecież będzie cierpieć.
–
To
ani razu nie przemknęło jej przez głowę. Skupiła się tylko na
tobie.
–
Powiedziała
ci to?
–
Nie.
–
To
skąd mam wiedzieć, że nie kłamiesz? – zapytał prosto z mostu
Draco.
–
A
po co miałbym kłamać? Chcę żebyście się pogodzili. Jak chcesz,
to mogę ci pozwolić wejść do mojego umysłu. Zobaczysz, że mówię
prawdę.
Draco
skinął głową, zgadzając się z nim.
–
Tylko
– zachichotał cicho Terren – nigdy nie pomyślała, że się w
tobie zakocha.
Przez
twarz Dracona przemknął lekki uśmiech. A więc myślała o nim.
Tylko o nim. Skupiła się na tym, żeby nigdy nie musiał przez nią
cierpieć w przyszłości. Założyła, że nie zależy mu tak mocno
i się z tego otrząśnie, znajdzie inną kobietę, która będzie go
godna. A to, że sama coś straci...
–
Nie
myślała, że straci – powiedział cicho Higgs. – Nie
dopuszczała do siebie tej myśli. Chciała, żebyś nie był
narażony na Klątwę.
–
Daj
mi pomyśleć w spokoju – ochrzanił go Draco.
Siedzieli
w milczeniu. Draco udawał, że myślał, a Terrence dał mu spokój
i w milczeniu wyłapywał jego myśli.
Obserwował
spokojnie jezioro. Co jakiś czas na powierzchni pojawiała się
macka wielkiej kałamarnicy. Najwidoczniej ktoś powrzucał do
jeziora kawałki chleba i kałamarnica zbierała je.
Terren
nie potrzebował oklumencji, by wyłapać niektóre myśli
przyjaciela. Najpierw w jego głowie panował wielki chaos, potem się
uspokajało. Gdy Draco zaczął myśleć o Hermionie, Terry zaczął
nucić pod nosem, żeby zagłuszyć jego myśli.
–
Zamknij
się, próbuje myśleć.
–
To
myśl ciszej – odciął się kumpel.
Malfoy,
mrucząc pod nosem dał mu spokój, a Terren śpiewał głośniej.
– I
used to think that I could not go on, and life was nothing but an
awful song...– Czy ty musisz słuchać takich śmieci?
–
Zamknij
się, to klasyka. Wybijasz mnie z rytmu. But now I know the
meaning of true love, I'm leaning on the Everlasting Arms. *
–
Terren,
kurwa! Zmień repertuar!
–
No
dobra, nie denerwuj się tak. Ostatnio zrobiłeś się jakiś
drażliwy... You can't tell me it's not worth dying for,
You know it's true...*– Boże mój – jęknął Draco
szturchnął go w ramię. – To już Kelly jest lepszy!
– Nie
znasz się – podsumował go z godnością przyjaciel. –
Everything I do, I do it for you.
– I
tak ci nie wierzę – syknął.
Terrence
zaczął chichotać, ale śpiewał dalej.
– Look
into you heart…
– Za jakie grzechy...
– You will find, there's nothing left to hide.
– Przestań! – warknął Draco, ale kąciki ust mu drgały, a oczy zaczynały błyszczeć od powstrzymywanego śmiechu.
– Za jakie grzechy...
– You will find, there's nothing left to hide.
– Przestań! – warknął Draco, ale kąciki ust mu drgały, a oczy zaczynały błyszczeć od powstrzymywanego śmiechu.
– Mama
zawsze mówiła, że ładnie śpiewam. Take me as I am - take my
life.
– Pięknie
– mruknął prefekt bez sarkazmu – ale zamknij się.
Higgs
uśmiechnął się przekornie i śpiewał dalej.
Szukający
z niechęcią musiał przyznać, że Terren umie śpiewać, wczuwał
się w piosenkę. Malfoy, pomimo że narzekał na to, czego słucha
przyjaciel, znał tą piosenkę i wiedział do czego porównać jego
wykonanie. Terrence nieźle udawał Briana Adamsa.
– I would give it all I would sacrifice. Don't tell my it's not worth fighting for. I can't help it there' s nothing I want more. You know it's true. Everything I do, I do it for you.
– I would give it all I would sacrifice. Don't tell my it's not worth fighting for. I can't help it there' s nothing I want more. You know it's true. Everything I do, I do it for you.
– Myślałeś
kiedyś o muzyce jak o rozwiązaniu na przyszłość? – zapytał
całkiem poważnie Draco.
Terren
zaśmiał się.
– Daj
spokój – powiedział tylko – powiedz lepiej, do czego doszedłeś.
– Nie
dałeś mi myśleć! – wytknął mu prefekt.
Przyjaciel
wywrócił oczami.
– A
co innego umiesz? – zapytał Draco, zmieniając temat.
– Co
mam umieć?
– Śpiewać.
Terren
wzruszył ramionami. Czuł, że nad przepaścią jaka ich dzieliła,
zaczyna się pojawiać cienki most i on chciał go za wszelką cenę
utrzymać. Nie mógł pozwolić, by ta pajęcza sieć się zerwała.
– A
co byś chciał?
– Coś
nastrojowego. Jakiegoś typowego smenta.
Poszukał
w pamięci czegoś na specjalnie okazje.
– I've
been meaning to tell you...* znasz to?
– Tak,
ale znajdź coś innego.
– Młodsze,
starsze?
– Obojętnie.
Musiał
więc znów szperać w pamięci i szukać zamulających piosenek.
– Okej,
a to... Someone told me long ago, there's a calm before the storm, I
know it's been coming for some time..*
– Nie to – narzekał Draco.
– Nie to – narzekał Draco.
– Zdecyduj
się, człowieku, to nie granie na życzenie. Okej, a to...
Every breath you take, and every move you make, every bond you break
every step you take...*
– Nie, ten facet miał nie po kolei w głowie.
– Nie, ten facet miał nie po kolei w głowie.
– Kurwa,
to czego TY słuchasz? Chopina?!
– No
znajdź coś, bo nie mogę myśleć – mruknął Draco.
Coś
w tym było. Na próbie z Lucasem i Dominique zauważył, że lepiej
mu się myśli
o
Granger przy muzyce.
Terren
znów zamyślił się na chwilę i zaczął inną piosenkę.
– Over
and over I look in your eyes. You are all desire... Pasuje ci?
– Latin?
Dawaj - uśmiechnął się Draco.
Właściwie
już przemyślał wszystko, ale chciał usłyszeć, jak śpiewa
Terren. Bo, na Merlina, ma facet talent.
– You have captured me. I want to hold you, I want be to close to you. I never want to let go.
I wish that this night would never end. need to know.
Could I hold you for a lifetime
Could I look into your eyes
Could I have this night to share this night together
Could I hold you close beside me
Could I hold I have this kiss forever
Could I hold I have this kiss forever, forever.
Over and over I've dreamed of this night
Now you` re here by my side
You are next to me
I want to hold you and touch you and taste you
And make you want no one but me
I wish that this kiss could never end
Oh baby please
Could I hold you for a lifetime
Could I look into your eyes
Could I have this night to share this night together
Could I hold you close beside me
Could I hold you for all time
Could I could I have this kiss forever
Could I could I have this kiss forever, forever
I don’t want any night to go by
Without you by my side
I just want all my days
Spent being next to you
Lived for just loving you
And baby, oh by the way
Could I hold you for a lifetime
Could I look into your eyes
Could I have this night to share this night together
Could I hold you close beside me
Could I hold you for all time
Could I could I have this kiss forever
Could I could I have this kiss forever, forever *
Gdy skończył śpiewać, milczeli jakiś czas.
Draco, bo myślał nad słowami piosenki. Terren, bo gardło mu wysiadało. Dawno nie śpiewał.
– You have captured me. I want to hold you, I want be to close to you. I never want to let go.
I wish that this night would never end. need to know.
Could I hold you for a lifetime
Could I look into your eyes
Could I have this night to share this night together
Could I hold you close beside me
Could I hold I have this kiss forever
Could I hold I have this kiss forever, forever.
Over and over I've dreamed of this night
Now you` re here by my side
You are next to me
I want to hold you and touch you and taste you
And make you want no one but me
I wish that this kiss could never end
Oh baby please
Could I hold you for a lifetime
Could I look into your eyes
Could I have this night to share this night together
Could I hold you close beside me
Could I hold you for all time
Could I could I have this kiss forever
Could I could I have this kiss forever, forever
I don’t want any night to go by
Without you by my side
I just want all my days
Spent being next to you
Lived for just loving you
And baby, oh by the way
Could I hold you for a lifetime
Could I look into your eyes
Could I have this night to share this night together
Could I hold you close beside me
Could I hold you for all time
Could I could I have this kiss forever
Could I could I have this kiss forever, forever *
Gdy skończył śpiewać, milczeli jakiś czas.
Draco, bo myślał nad słowami piosenki. Terren, bo gardło mu wysiadało. Dawno nie śpiewał.
– Żałujesz?
– Czego?
– zapytał lekko zachrypniętym głosem Terrence.
– Tamtej
nocy.
– Tak
– powiedział cicho – jeśli czytałeś to co napisałem....
– Czytałem
– wtrącił Draco
– To
wiesz – ciągnął Higgs, jakby mu nikt nie przerwał – że oboje
czuliśmy się z tym paskudnie. Nie wiem, kto był po tym bardziej
rozgoryczony...
– Czemu?
– zapytał od razu Draco – za słaba dla ciebie? – dodał
trochę złośliwie, ale ponuro.
–
Nie
– pokręcił głową kumpel – jest niezła, ale...
– Dokończ.
– To
świństwo – mruknął lekko zawstydzony.
– Poświecę
się.
– Okej,
sam chciałeś. Jak się kochaliśmy... w czasie orgazmu to twoje
imię krzyczała... – powiedział Terren i spojrzał Draconowi
prosto w oczy – nie wzywała Boga tak, jak wiele kobiet, czy tego,
z kim się kochała, tylko ciebie.
Malfoy
odwrócił wzrok.
– Jaka
jest? – zapytał cicho.
Czuł
się podle. Nigdy nie sądził, że będzie musiał o to pytać
kumpla. Był pewien, że może mieć każdą.
– Namiętna
– powiedział Terren – ale serio, jeżeli mam ci opisywać każdy
cal jej ciała, to wybacz, ale nie.
– Nie,
dzięki.
– Wkurzony,
że to nie ciebie wybrała? – zapytał kilka minut później
prefekt.
– Nie
– wzruszył ramionami Terrence – no dobra, może trochę –
dodał, widząc kpiące spojrzenie Draco – ale wolę, żeby była z
tobą. I odpowiadając na twoje pytanie, chcę tego, bo ona tego
chce.
Znów
zapadło milczeniu. Ale to było inne milczenie, niż dotychczas. Nie
było w nim niezręczności czy napięcia.
– Wybaczysz
jej? – zapytał w końcu Terren.
– Cały
czas pytasz o nią, nie interesuje cię, czy tobie odpuszczę?
– Szczerze,
to mniej mi na tym zależy. Ona ma być szczęśliwa – powiedział
cicho.
– Czemu
ci tak na niej zależy? – zapytał lekko zdenerwowany Draco.
– Smoku,
zrozum – westchnął jego rozmówca – gdyby to do ciebie
przychodziła codziennie, zawsze w rozsypce, co byś zrobił?
Ona cały czas płakała i mówiła o tobie. Teraz wolałbym, żeby
była szczęśliwa.
Draco
westchnął.
– Właśnie
to jest ironia losu – mruknął.
– Co
masz na myśli?
– Tobie
mogę wybaczyć. Jestem na najlepszej drodze do tego – zaśmiał
się ponuro – ale ona... Nawet mi nie powiedziała, że tego
żałuje.
– A
te listy ci nie wystarczą?
– Nie
wiem – mruknął prefekt – dają do myślenia, ale... zobaczę,
co będzie. A z drugiej strony...
– Co?
– Wybaczyłem
ci – powiedział.
Terren
skinął lekko głową.
Draco
uśmiechnął się słabo. Zawsze zapominał, że Terren jest
arystokratą, ale teraz to było widać, ta skłonność do niechęci,
by podziękować, aroganckie spojrzenie, czy uniesiona wysoko głowa.
Arystokrata w każdym calu.
– Nic
dziwnego, że wybrała ciebie – mruknął cicho, tak cicho, że
przyjaciel tego nie usłyszał. – Ale – dodał głośniej –
wybaczyłem ci, lecz nie zapomniałem. Nigdy nie zapomnę.
Terren
w żaden sposób nie skomentował jego wypowiedzi. Nie patrząc na
niego powiedział tylko jedno:
– Dziękuję.
Milczeli
długo, oboje pogrążeni w myślach.
– Chodź,
Terry – mruknął w końcu Draco. – Nie ma co tu siedzieć.
Chłopak
skinął głową i wstał.
Poszli
do zamku, już pogodzeni.
***
fragmenty
piosenek :
R.Kelly
– I believe I can fly
Bryan
Adams – Everything I do
Hungry
eyes - Eric Carmen - Dirty Dancing
Creedence
Clearwater Revival – Have You Ever Seen Rain
The
Police – Every Breath you take
Enrique
Iglesias ft. Whitney Houston - Could I Could I Have This Kiss Forever
***
Wkurzajcie
się ile chcecie, ale jestem chora i mam dość. Mam bałagan w życiu
i muszę to ogarnąć.
Krótko,
bo krótko, ale jest. Mam również małe problemy techniczne.
Obiecałam,
że będzie? I jest.
Do
piątku.
Nox.
Nominowałam Cię do The Versatile Blogger. Informacje u mnie. :>
OdpowiedzUsuńRozdział super i fajnie, że się pogodzili! Szkoda, że z Hermioną tak łatwo nie idzie...
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością do piątku!
Dobrze że się wreszcie pogodzili :3
OdpowiedzUsuńAle szkoda że tak krótko :c
Mam nadzieję że w następnym rozdziale Draco spotka sie z Hermiona :/
Świetny rozdział ogólnie :p
Pozdrawiam M.
Oj :( Myślałam, że będzie rozmowa Draco - Hermiona, a tu Terr z samym Draco. Trochę się tu wszystko powtarza, ale... fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńdziękuję że to dodałaś ♥
OdpowiedzUsuńNie ważne jaka długości, ważne ze jest :) dziekuje
OdpowiedzUsuńNominuję cię do The Versatile Blogger.
OdpowiedzUsuńWięcej dowiesz się na: http://finnicj-odair.blogspot.com/
Zapraszam!!! :)
wow :)
OdpowiedzUsuńdziękuje że dodałaś :)
to nic , że krótki . wazne, że doskonały :)
Wspaniały rozdział <3 Czekam z niecierpliwością na następny :)
OdpowiedzUsuńP.S. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger :)
Więcej u mnie: http://dramionezyciehermiony.blox.pl/html
dramione-hermione
szkoda ,że takie krótkie ale da się przeżyć. Cieszę się ,że się pogodzili i mam nadzieję ,że Draco Hermi też wybaczy
OdpowiedzUsuńJejku... Terrence myśl o niej. ona o nim. i każdy chce żeby Draco wybaczyl drugiemu. :3
OdpowiedzUsuńNo to niech coś będzie z Hermi i do piątku! ;D
kurcze, jest spoko, ale ja jestem nałogowcem scen z draco i hermioną ;d
OdpowiedzUsuńnominowalam cie do the versatile blogger
info na slytherin-love-life.blog.pl
A za co tu się wkurzać? Za kolejny świetny rozdział? :) Bardzo się cieszę, że w końcu się pogodzili, ale mam przeczucie, że z Draco i Mioną będzie gorzej... Cały czas trzymam kciuki i modlę się o to, żeby w końcu między nimi było dobrze! Do piątku :*
OdpowiedzUsuńwcale nie odczulam ze rozdzial byl krotki bo na prawde byl swietny! ♥ ulzylo mi ze sie chociaz oni pogodzili
OdpowiedzUsuńwcale nie był krótki albo ja nie odczułam . Fajne czekam na nexta Daria
OdpowiedzUsuńKrótko , ale treściwie : ) bardzo mi się podoba. Czekam na następny rozdział. Uwielbiam to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńJak dla mnie może być krótko, ale jest idealny :D
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńTeraz jeszcze niech się Draco z Hermi pogodzą i bedzie cudownie :) Życzę zdrowia i weny :D
OdpowiedzUsuńNo wreszcie Terren i Draco się pogodzili . Teraz czekam na rozmowę Draco z Hermioną . ;)
OdpowiedzUsuń/ Alexandra ♥
Dobrze,że w końcu się pogodzili, Trudno będzie wybaczyć Mionie, ale mam nadzieje ze Draco zdobędzie się na odwagę i z nią pogada i w końcu sie pogodzą nią pogodzić. ;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Naaatuuuu <3
No kurcze, no... Rozmowa spoko i w ogóle, ale ja chcę przeczytać rozmowę Draco i Herm!! Mam nadzieję, że w następnym rozdziale się to trochę wyjaśni.
OdpowiedzUsuńCzekam do piątku!!
Mam nadzieję iż wszystko potoczy się dobrze i Draco i Miona się pogodzą. No ale, ale! Nie może być przecież tak cukierkowo, jakaś afera też by się przydała ;)
OdpowiedzUsuńA tymczasem, życzę zdrowia i weny ;P
Pozdrawiam :)
LilyanScarlett
zapraszam na mojego bloga http://grangerandmalfoy.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńPrzecudny :) Baardzo się cieszę że Draco mu wybaczył i czekam na dalszy ciąg :)
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia :*
Pozdrawiam
Rozdział trzyma poziom ;). Dobry, jak zawsze. Dracuś przynajmniej Terrenowi odpuścił. Cóż - wierzę, że z Mioną nie pójdzie tak najgorzej ;).
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą - czuję się w obowiązku podziękować Ci za udzielenie odpowiedzi na pytania dotyczące Twojej twórczości, które na początku tego tygodnia zadawała Ci moja przyjaciółka, co było jej potrzebne do napisania artykułu na ten temat ;). Jestem wdzięczna, że dzięki Tobie udało jej się napisać naprawdę dobrą pracę :)
Czytałąm dwa dni to Twoje cudo i pragne Ci powiedzieć że jest iście Zajebiste ;-) Pierwszy raz czytam takie opowiadania , a czytałam już dużo dramione :) Podoba mi sie Terren , jest taka fajna postacia ;* Dratulacje i czekam na następna notke ;*
OdpowiedzUsuńNO I JEST TAK JAK MOWILAM!
OdpowiedzUsuńDraco wybaczyl Terrenowi, a Mionie nie potrafi- skad ja to znam. kretyn. w sumie to co mnie interesowalo omawialsmy na gg wiec więcej nic chyba nie powiem. no może to, ze nie mogę sobie wyobrazić sceny ze spiewajacym Terrenem bez śmiania się.
buziaki, Roni
Nominowałam Cię do The Versatile Blogger :P Więcej info mu mnie :P roseiscorupius-dlaczegoniktmnieniezauwaza.blog.pl
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Versatile Blogger :)
OdpowiedzUsuńWięcej informacji na historia-hermiony-riddle.blogspot.com
Pozdrawiam - Flo :*
Nominuję cię do The Versatile Blogger ^^
OdpowiedzUsuńszczegóły tutaj: http://hope-nadzieja-na-lepsze-jutro.blogspot.com/
Strasznie się uśmiałam czytając ten rozdział i fajnie, że chłopcy się pogodzili. No i był mój kochany Enrique : )
OdpowiedzUsuńSuuper piszesz :) zapraszam na mojego bloga http://dramione-the-magic-world.blogspot.com/ zależy mi na komentarzach i opiniach
OdpowiedzUsuńKurcze, kiedy się te nominacje wreszcie skończą? Ja już żadnego nie chcę. :)
OdpowiedzUsuńRozdział może nie powala długością, ale sprawił że Draco w końcu wybaczył Terrenowi, choć fakt, że Hermiona przespała się z nim tylko dlatego, bo jest podobny do Dracona jakoś do mnie nie przemawia. Ja bym nigdy na takie coś nie poszła, jeśli bym miała takiego Dracona w zasięgu ręki (jeśli byłby podobny do jakiegoś aktora, to może bym się zastanowiła xD) Zamiast z spać z Terrenem, to powinna szukać jakiegoś sposobu, żeby ominąć jakoś tę klątwę, ale taka jest moja opinia.
Już nie mogę się doczekać do jutra :)
Awwwww ;3 to już dziś
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje opowiadanie .
OdpowiedzUsuńJest takie niby nieprzewidywalne a trzyma w napięciu ;*
Wielki ukłony w Twoją strone ;-)
Czekam na kolejna dawke ;*♥
mam nadzieję że się pogodzą, draco i hermiona! <3 czekam na dalszy rozwój! <3 ps: jak mozesz to wejdź: dramione-granger-malfoy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOj tam . . . Nie liczy się ilość, ale jakość (a "jakość" jest dobra... bardzo dobra) ^^
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to,że w rozdziały wprowadzasz piosenki/teksty piosenek . . . No cóż . . . Dziś ma być nowa notka . . . Mam nadzieję że jesteś już zdrowa i poradziłaś sobie z tym >bałaganem w życiu< ^^
/Ann;*
Rozdział jest super :)
OdpowiedzUsuńA gdzie opowiadanie ? Już piąteczek :D
Ejj .. gdzie kolejny rozdział ? ;<<
OdpowiedzUsuńJuż piątek :D
Czeeeekam z niecierpliwością ! <3
Mam nadzieje ,że pogodzi się z Hermioną ; D Czekam na ciąg dalszy ;) / Viks
OdpowiedzUsuńnie to żeby coś... ale nie uważasz, że czarodzieje (chyba że mugolacy) nie słuchają mugolskich piosenek. a tym bardziej arystokraci!
OdpowiedzUsuńspróbuj wpasować się w ich realia. nasz świat różni się od czarodziejskiego świata. weź to pod uwagę.
pozdrawiam, Wybredna Czytelniczka
a skad wiesz czy Bryan Adams nie byl czarodziejem? O.o
Usuńa na powaznie. w 7 tomach jest tylko kilka piosenek czarodziejow,a zadna nie pasuje do tej sytuacji. wytlumaczysz mi skad mialam wytrzasnac nastepne? wymyslic? wybacz, ale to nie moja dzialka. Poza tym to fick i moge sie wspierac piosenkami tak jak robi to kazdy autor.
pozdrawiam ,
Niezlomna Nox ^^
Wiem, że jesteś zmęczony kochaniem, kochaniem,
OdpowiedzUsuńNie mając kogo kochać, nikogo, nikogo.
Więc złap kogoś, nie opuszczaj imprezy,
Nie mając kogo kochać, nikogo, nikogo.
Przynajmniej jemu wybaczył :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że nie będzie tak krótkich rozdziałów jak ten z drugiej strony jest bardzo ciekawy budzący napięcie i wzruszający
OdpowiedzUsuńPS. Cieszę się że Draco i Terren się dogadali mam nadzieję że wybaczy też Mionie. Dobra lecę czytać dalej.
Pozdrawiam