piątek, 22 marca 2013

rozdział 38

Patrycji.
Bo nadal mnie wspierasz.
Kocham.
~*~*~*~
Nigdy nie chciałam zobaczyć cię smutnego
Myślałam że chcesz tego samego dla mnie
Bartelone – Kocham
~*~*~*~
Draco znalazł Terrence'a na błoniach. Siedział po drugiej stronie jeziora, tam gdzie wszystko się zaczęło; Malfoy nie mógł o tym wiedzieć, ale to właśnie w tym miejscu Hermiona rozmawiała tydzień temu z przyjacielem. Boże, od tego czasu naprawdę minął tylko tydzień? A wydawałoby się, że cała wieczność.
Blondyn siedział na brzegu jeziora i co jakiś czas wrzucał kamienie do wody. To właśnie on z ich trójki był najbardziej sentymentalny.
Ona pisała o mnie? – zapytał Draco, siadając obok.
Terren nawet na niego nie spojrzał. Nadal w utartym schemacie rzucał kamykami.
Tak.
Jak...
Jak długo wiem o tym, że cię kocha? – wpadł mu w słowo Terren.
Coś tak jakby.
Podejrzewałem to od dawna. Ona też to wiedziała od jakiegoś czasu, ale nie chciała się do tego przyznać. Nawet przed samą sobą. Podświadome czuła to, od kiedy się pokłóciliście po tym artykule.
A świadomie? – zapytał cicho Smok.
Nie wiem – powiedział Terren – nie wiem wszystkiego, ale wydaje mi się, że po tym, jak nam o wszystkim powiedziałeś.
Czasami mam ochotę cię zabić – mruknął Draco.
Terren obrócił głowę w jego stronę.  Jego zielone oczy były smutne.
Wybacz jej.
Malfoy westchnął ciężko.
Wiem, że zrobiłem ci najgorsze świństwo i mnie nienawidzisz, ale wybacz przynajmniej jej.
Właśnie to jest to, Terry.
Higgs skrzywił się. Nienawidził tej odmiany swojego imienia.
Co? – zapytał.
Jej nie umiem wybaczyć – mruknął ledwie słyszalnie. – Tobie tak.
Czemu? – zdziwił się przyjaciel.
Wiesz, że nie lubię się dzielić – zaczął cicho – właściwe nie byłem z nią nigdy, ale sama myśl, że ona jest z innym facetem, doprowadzała mnie do szału. Jednak gdybym był na twoim miejscu... zrobiłbym to samo.
A to o kobietach mówią, że to słaba płeć – mruknął tylko Terren.
Prefekt uśmiechnął się lekko.
Milczeli chwilę. Terren wiedział, że Draco chce go o wiele zapytać, ale boi się odpowiedzi.
Widziałeś się z nią od tego czasu? – zapytał w końcu.
Tylko raz – odpowiedział szczerze Terren – na korytarzu, w przelocie.
Kim ona dla ciebie jest?
Gdy kazałeś mi jej pilnować.... myślałem o niej, jak o twojej kolejnej dziewczynie, ale wiedziałem, że ci na niej zależy. Z czasem polubiłem ją. Stwierdzenie, że jesteśmy przyjaciółmi, jest w tej sytuacji trochę ryzykowne. Potem zaczęła do mnie przychodzić, kiedy była na ciebie wściekła, a to się często zdarzało.
Oboje uśmiechnęli się; oczy Draco pozostały jednak smutne.
I ta kretyńska sytuacja – Terren pokręcił głową. – Nigdy nie myślałem o niej w tej kategorii... Ale jak mnie pocałowała... wybacz, stary – dodał, widząc grymas Malfoya.
Mów dalej, chcę znać prawdę – mruknął tylko szukający.
Wiesz, jak ona działa na facetów – rzucił tylko Terren. – Niby nigdy nic, ale jak czegoś pragnie, to potrafi. Nie chciałem tego – dodał szczerze. – Owszem, uświadomiłem sobie, że jej pragnę, ale nie chciałem wylądować z nią w łóżku przez wzgląd na ciebie.
Oszczędź mi szczegółów – odezwał się prefekt.
Terrence skinął głową.
Ale stało się. Dopiero na drugi dzień zrozumiałem, co nią kierowało. Pragnęła ciebie, Draco. A że nie mogła cię mieć, to przyszła do mnie. Zawsze jej cię przypominałem. Mówiła, że jesteśmy podobni z wyglądu, te same funkcje, zainteresowania. Podświadomie myślała o takim rozwiązaniu. Skłóciła naszą trójkę, by nigdy nie narazić ciebie.
Na co? – prychnął Draco.
Ona wie, że chcesz mieć kiedyś dzieci. Hyperion ci to uniemożliwił, jeśli chodzi o nią.
Mów dalej.
Więc stwierdziła, że przyjdzie do mnie – mówił cicho Terren, wpatrując się w ciemną toń jeziora – lubi mnie, przypominam jej ciebie, łatwo jej było myśleć, że jest z tobą. Nie pomyślała tylko o tym, że będziesz wściekły na mnie. Tego akurat nie planowała. Wiedziała, że jej tego nie wybaczysz. Zna cię. Wiedziała, że jeśli się pogodzicie, żadne z was nie utrzyma rąk przy sobie i narazi ciebie.
A ona? Przecież będzie cierpieć.
To ani razu nie przemknęło jej przez głowę. Skupiła się tylko na tobie.
Powiedziała ci to?
Nie.
To skąd mam wiedzieć, że nie kłamiesz? – zapytał prosto z mostu Draco.
A po co miałbym kłamać? Chcę żebyście się pogodzili. Jak chcesz, to mogę ci pozwolić wejść do mojego umysłu. Zobaczysz, że mówię prawdę.
Draco skinął głową, zgadzając się z nim.
Tylko – zachichotał cicho Terren – nigdy nie pomyślała, że się w tobie zakocha.
Przez twarz Dracona przemknął lekki uśmiech. A więc myślała o nim. Tylko o nim. Skupiła się na tym, żeby nigdy nie musiał przez nią cierpieć w przyszłości. Założyła, że nie zależy mu tak mocno i się z tego otrząśnie, znajdzie inną kobietę, która będzie go godna. A to, że sama coś straci...
Nie myślała, że straci – powiedział cicho Higgs. – Nie dopuszczała do siebie tej myśli. Chciała, żebyś nie był narażony na Klątwę.
Daj mi pomyśleć w spokoju – ochrzanił go Draco.
Siedzieli w milczeniu. Draco udawał, że myślał, a Terrence dał mu spokój i w milczeniu wyłapywał jego myśli.
Obserwował spokojnie jezioro. Co jakiś czas na powierzchni pojawiała się macka wielkiej kałamarnicy. Najwidoczniej ktoś powrzucał do jeziora kawałki chleba i kałamarnica zbierała je.
Terren nie potrzebował oklumencji, by wyłapać niektóre myśli przyjaciela. Najpierw w jego głowie panował wielki chaos, potem się uspokajało. Gdy Draco zaczął myśleć o Hermionie, Terry zaczął nucić pod nosem, żeby zagłuszyć jego myśli.
Zamknij się, próbuje myśleć.
To myśl ciszej – odciął się kumpel.
Malfoy, mrucząc pod nosem dał mu spokój, a Terren śpiewał głośniej.
– I used to think that I could not go on, and life was nothing but an awful song...– Czy ty musisz słuchać takich śmieci?
Zamknij się, to klasyka. Wybijasz mnie z rytmu. But now I know the meaning of true love, I'm leaning on the Everlasting Arms. *
Terren, kurwa! Zmień repertuar!
No dobra, nie denerwuj się tak. Ostatnio zrobiłeś się jakiś drażliwy...  You can't tell me it's not worth dying for, You know it's true...*– Boże mój – jęknął Draco  szturchnął go w ramię. –  To już Kelly jest lepszy!
  – Nie znasz się – podsumował go z godnością przyjaciel. – Everything I do, I do it for you.
  – I tak ci nie wierzę – syknął.
   Terrence zaczął chichotać, ale śpiewał dalej.
  – Look into you heart…
  – Za jakie grzechy...
  – You will find, there's nothing left to hide.
  – Przestań! – warknął Draco, ale kąciki ust mu drgały, a oczy zaczynały błyszczeć od powstrzymywanego śmiechu.
  – Mama zawsze mówiła, że ładnie śpiewam. Take me as I am - take my life.
  – Pięknie – mruknął prefekt bez sarkazmu – ale zamknij się.
   Higgs uśmiechnął się przekornie i śpiewał dalej.
   Szukający z niechęcią musiał przyznać, że Terren umie śpiewać, wczuwał się w piosenkę. Malfoy, pomimo że narzekał na to, czego słucha przyjaciel, znał tą piosenkę i wiedział do czego porównać jego wykonanie. Terrence nieźle udawał Briana Adamsa.
  – I would give it all I would sacrifice. Don't tell my it's not worth fighting for.  I can't help it there' s nothing I want more. You know it's true. Everything I do, I do it for you.
  – Myślałeś kiedyś o muzyce jak o rozwiązaniu na przyszłość? – zapytał całkiem poważnie Draco.
   Terren zaśmiał się.
  – Daj spokój – powiedział tylko – powiedz lepiej, do czego doszedłeś.
  – Nie dałeś mi myśleć! – wytknął mu prefekt.
   Przyjaciel wywrócił oczami.
  – A co innego umiesz? – zapytał Draco, zmieniając temat.
  – Co mam umieć?
  – Śpiewać.
   Terren wzruszył ramionami. Czuł, że nad przepaścią jaka ich dzieliła, zaczyna się pojawiać cienki most i on chciał go za wszelką cenę utrzymać. Nie mógł pozwolić, by ta pajęcza sieć się zerwała.
  – A co byś chciał?
  – Coś nastrojowego. Jakiegoś typowego smenta.
   Poszukał w pamięci czegoś na specjalnie okazje.
  – I've been meaning to tell you...* znasz to?
  – Tak, ale znajdź coś innego.
  – Młodsze, starsze?
  – Obojętnie.
   Musiał więc znów szperać w pamięci i szukać zamulających piosenek.
  – Okej, a to... Someone told me long ago, there's a calm before the storm, I know it's been coming for some time..*
  – Nie to – narzekał Draco.
  – Zdecyduj się, człowieku, to nie granie na życzenie. Okej, a to... Every breath you take, and every move you make, every bond you break every step you take...*
  – Nie, ten facet miał nie po kolei w głowie.
  – Kurwa, to czego TY słuchasz? Chopina?!
  – No znajdź coś, bo nie mogę myśleć – mruknął Draco.
   Coś w tym było. Na próbie z Lucasem i Dominique zauważył, że lepiej mu się myśli
o Granger przy muzyce.
   Terren znów zamyślił się na chwilę i zaczął inną piosenkę.
  – Over and over I look in your eyes. You are all  desire... Pasuje ci?
  – Latin? Dawaj - uśmiechnął się Draco.
   Właściwie już przemyślał wszystko, ale chciał usłyszeć, jak śpiewa Terren. Bo, na Merlina, ma facet talent.
  – You have captured me. I want to hold you,  I want be to close to you. I never want to let go.
I wish that this night would never end.  need to know.
Could I hold you for a lifetime
Could I look into your eyes
Could I have this night to share this night together
Could I hold you close beside me
Could I hold I have this kiss forever
Could I hold I have this kiss forever, forever.

Over and over I've dreamed of this night
Now you` re here by my side
You are next to me
I want to hold you and touch you and taste you
And make you want no one but me
I wish that this kiss could never end
Oh baby please

Could I hold you for a lifetime
Could I look into your eyes
Could I have this night to share this night together
Could I hold you close beside me
Could I hold you for all time
Could I could I have this kiss forever
Could I could I have this kiss forever, forever

I don’t want any night to go by
Without you by my side
I just want all my days
Spent being next to you
Lived for just loving you
And baby, oh by the way

Could I hold you for a lifetime
Could I look into your eyes
Could I have this night to share this night together
Could I hold you close beside me
Could I hold you for all time
Could I could I have this kiss forever
Could I could I have this kiss forever, forever *


   Gdy skończył śpiewać, milczeli jakiś czas.
   Draco, bo myślał nad słowami piosenki. Terren, bo gardło mu wysiadało. Dawno nie śpiewał.
  – Żałujesz?
  – Czego? – zapytał lekko zachrypniętym głosem Terrence.
  – Tamtej nocy.
  – Tak – powiedział cicho – jeśli czytałeś to co napisałem....
  – Czytałem – wtrącił Draco
  – To wiesz – ciągnął Higgs, jakby mu nikt nie przerwał – że oboje czuliśmy się z tym paskudnie. Nie wiem, kto był po tym bardziej rozgoryczony...
  – Czemu? – zapytał od razu Draco – za słaba dla ciebie? – dodał trochę złośliwie, ale ponuro.
  – Nie – pokręcił głową kumpel – jest niezła, ale...
  – Dokończ.
  – To świństwo – mruknął lekko zawstydzony.
  – Poświecę się.
  – Okej, sam chciałeś. Jak się kochaliśmy... w czasie orgazmu to twoje imię krzyczała... – powiedział Terren i spojrzał Draconowi prosto w oczy – nie wzywała Boga tak, jak wiele kobiet, czy tego, z kim się kochała, tylko ciebie.
   Malfoy odwrócił wzrok.
  – Jaka jest? – zapytał cicho.
   Czuł się podle. Nigdy nie sądził, że będzie musiał o to pytać kumpla. Był pewien, że może mieć każdą.
  – Namiętna – powiedział Terren – ale serio, jeżeli mam ci opisywać każdy cal jej ciała, to wybacz, ale nie.
  – Nie, dzięki.
  – Wkurzony, że to nie ciebie wybrała? – zapytał kilka minut później prefekt.
  – Nie – wzruszył ramionami Terrence – no dobra, może trochę – dodał, widząc kpiące spojrzenie Draco – ale wolę, żeby była z tobą. I odpowiadając na twoje pytanie, chcę tego, bo ona tego chce.
   Znów zapadło milczeniu. Ale to było inne milczenie, niż dotychczas. Nie było w nim niezręczności czy napięcia.
  – Wybaczysz jej? – zapytał w końcu Terren.
  – Cały czas pytasz o nią, nie interesuje cię, czy tobie odpuszczę?
  – Szczerze, to mniej mi na tym zależy. Ona ma być szczęśliwa – powiedział cicho.
  – Czemu ci tak na niej zależy? – zapytał lekko zdenerwowany Draco.
  – Smoku, zrozum – westchnął jego rozmówca – gdyby to do ciebie przychodziła codziennie, zawsze  w rozsypce, co byś zrobił? Ona cały czas płakała i mówiła o tobie. Teraz wolałbym, żeby była szczęśliwa.
   Draco westchnął.
  – Właśnie to jest ironia losu – mruknął.
  – Co masz na myśli?
  – Tobie mogę wybaczyć. Jestem na najlepszej drodze do tego – zaśmiał się ponuro – ale ona... Nawet mi nie powiedziała, że tego żałuje.
  – A te listy ci nie wystarczą?
  – Nie wiem – mruknął prefekt – dają do myślenia, ale... zobaczę, co będzie. A z drugiej strony...
  – Co?
  – Wybaczyłem ci – powiedział.
   Terren skinął lekko głową.
   Draco uśmiechnął się słabo. Zawsze zapominał, że Terren jest arystokratą, ale teraz to było widać, ta skłonność do niechęci, by podziękować, aroganckie spojrzenie, czy uniesiona wysoko głowa. Arystokrata w każdym calu.
  – Nic dziwnego, że wybrała ciebie – mruknął cicho, tak cicho, że przyjaciel tego nie usłyszał. – Ale – dodał głośniej – wybaczyłem ci, lecz nie zapomniałem. Nigdy nie zapomnę.
   Terren w żaden sposób nie skomentował jego wypowiedzi. Nie patrząc na niego powiedział tylko jedno:
  – Dziękuję.
   Milczeli długo, oboje pogrążeni w myślach.
  – Chodź, Terry – mruknął w końcu Draco. –  Nie ma co tu siedzieć.
   Chłopak skinął głową i wstał.
   Poszli do zamku, już pogodzeni.

***


fragmenty piosenek :
R.Kelly – I believe I can fly
Bryan Adams – Everything I do
Hungry eyes - Eric Carmen - Dirty Dancing
Creedence Clearwater Revival – Have You Ever Seen Rain
The Police – Every Breath you take
Enrique Iglesias ft. Whitney Houston - Could I Could I Have This Kiss Forever


***
Wkurzajcie się ile chcecie, ale jestem chora i mam dość. Mam bałagan w życiu i muszę to ogarnąć.
Krótko, bo krótko, ale jest. Mam również małe problemy techniczne.
Obiecałam, że będzie? I jest.


Do piątku.
Nox.

47 komentarzy:

  1. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger. Informacje u mnie. :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super i fajnie, że się pogodzili! Szkoda, że z Hermioną tak łatwo nie idzie...
    Czekam z niecierpliwością do piątku!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze że się wreszcie pogodzili :3
    Ale szkoda że tak krótko :c
    Mam nadzieję że w następnym rozdziale Draco spotka sie z Hermiona :/
    Świetny rozdział ogólnie :p

    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj :( Myślałam, że będzie rozmowa Draco - Hermiona, a tu Terr z samym Draco. Trochę się tu wszystko powtarza, ale... fajny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję że to dodałaś ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ważne jaka długości, ważne ze jest :) dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominuję cię do The Versatile Blogger.
    Więcej dowiesz się na: http://finnicj-odair.blogspot.com/
    Zapraszam!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wow :)
    dziękuje że dodałaś :)
    to nic , że krótki . wazne, że doskonały :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały rozdział <3 Czekam z niecierpliwością na następny :)

    P.S. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger :)
    Więcej u mnie: http://dramionezyciehermiony.blox.pl/html

    dramione-hermione

    OdpowiedzUsuń
  10. szkoda ,że takie krótkie ale da się przeżyć. Cieszę się ,że się pogodzili i mam nadzieję ,że Draco Hermi też wybaczy

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku... Terrence myśl o niej. ona o nim. i każdy chce żeby Draco wybaczyl drugiemu. :3
    No to niech coś będzie z Hermi i do piątku! ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. kurcze, jest spoko, ale ja jestem nałogowcem scen z draco i hermioną ;d
    nominowalam cie do the versatile blogger
    info na slytherin-love-life.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. A za co tu się wkurzać? Za kolejny świetny rozdział? :) Bardzo się cieszę, że w końcu się pogodzili, ale mam przeczucie, że z Draco i Mioną będzie gorzej... Cały czas trzymam kciuki i modlę się o to, żeby w końcu między nimi było dobrze! Do piątku :*

    OdpowiedzUsuń
  14. wcale nie odczulam ze rozdzial byl krotki bo na prawde byl swietny! ♥ ulzylo mi ze sie chociaz oni pogodzili

    OdpowiedzUsuń
  15. wcale nie był krótki albo ja nie odczułam . Fajne czekam na nexta Daria

    OdpowiedzUsuń
  16. Krótko , ale treściwie : ) bardzo mi się podoba. Czekam na następny rozdział. Uwielbiam to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak dla mnie może być krótko, ale jest idealny :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Teraz jeszcze niech się Draco z Hermi pogodzą i bedzie cudownie :) Życzę zdrowia i weny :D

    OdpowiedzUsuń
  19. No wreszcie Terren i Draco się pogodzili . Teraz czekam na rozmowę Draco z Hermioną . ;)

    / Alexandra ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrze,że w końcu się pogodzili, Trudno będzie wybaczyć Mionie, ale mam nadzieje ze Draco zdobędzie się na odwagę i z nią pogada i w końcu sie pogodzą nią pogodzić. ;*

    Pozdrawiam
    Naaatuuuu <3

    OdpowiedzUsuń
  21. No kurcze, no... Rozmowa spoko i w ogóle, ale ja chcę przeczytać rozmowę Draco i Herm!! Mam nadzieję, że w następnym rozdziale się to trochę wyjaśni.
    Czekam do piątku!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam nadzieję iż wszystko potoczy się dobrze i Draco i Miona się pogodzą. No ale, ale! Nie może być przecież tak cukierkowo, jakaś afera też by się przydała ;)
    A tymczasem, życzę zdrowia i weny ;P
    Pozdrawiam :)
    LilyanScarlett

    OdpowiedzUsuń
  23. zapraszam na mojego bloga http://grangerandmalfoy.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Przecudny :) Baardzo się cieszę że Draco mu wybaczył i czekam na dalszy ciąg :)
    Wracaj do zdrowia :*
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Rozdział trzyma poziom ;). Dobry, jak zawsze. Dracuś przynajmniej Terrenowi odpuścił. Cóż - wierzę, że z Mioną nie pójdzie tak najgorzej ;).

    A tak swoją drogą - czuję się w obowiązku podziękować Ci za udzielenie odpowiedzi na pytania dotyczące Twojej twórczości, które na początku tego tygodnia zadawała Ci moja przyjaciółka, co było jej potrzebne do napisania artykułu na ten temat ;). Jestem wdzięczna, że dzięki Tobie udało jej się napisać naprawdę dobrą pracę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytałąm dwa dni to Twoje cudo i pragne Ci powiedzieć że jest iście Zajebiste ;-) Pierwszy raz czytam takie opowiadania , a czytałam już dużo dramione :) Podoba mi sie Terren , jest taka fajna postacia ;* Dratulacje i czekam na następna notke ;*

    OdpowiedzUsuń
  27. NO I JEST TAK JAK MOWILAM!
    Draco wybaczyl Terrenowi, a Mionie nie potrafi- skad ja to znam. kretyn. w sumie to co mnie interesowalo omawialsmy na gg wiec więcej nic chyba nie powiem. no może to, ze nie mogę sobie wyobrazić sceny ze spiewajacym Terrenem bez śmiania się.
    buziaki, Roni

    OdpowiedzUsuń
  28. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger :P Więcej info mu mnie :P roseiscorupius-dlaczegoniktmnieniezauwaza.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger :)
    Więcej informacji na historia-hermiony-riddle.blogspot.com
    Pozdrawiam - Flo :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Nominuję cię do The Versatile Blogger ^^
    szczegóły tutaj: http://hope-nadzieja-na-lepsze-jutro.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Strasznie się uśmiałam czytając ten rozdział i fajnie, że chłopcy się pogodzili. No i był mój kochany Enrique : )

    OdpowiedzUsuń
  32. Suuper piszesz :) zapraszam na mojego bloga http://dramione-the-magic-world.blogspot.com/ zależy mi na komentarzach i opiniach

    OdpowiedzUsuń
  33. Kurcze, kiedy się te nominacje wreszcie skończą? Ja już żadnego nie chcę. :)
    Rozdział może nie powala długością, ale sprawił że Draco w końcu wybaczył Terrenowi, choć fakt, że Hermiona przespała się z nim tylko dlatego, bo jest podobny do Dracona jakoś do mnie nie przemawia. Ja bym nigdy na takie coś nie poszła, jeśli bym miała takiego Dracona w zasięgu ręki (jeśli byłby podobny do jakiegoś aktora, to może bym się zastanowiła xD) Zamiast z spać z Terrenem, to powinna szukać jakiegoś sposobu, żeby ominąć jakoś tę klątwę, ale taka jest moja opinia.
    Już nie mogę się doczekać do jutra :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam Twoje opowiadanie .
    Jest takie niby nieprzewidywalne a trzyma w napięciu ;*
    Wielki ukłony w Twoją strone ;-)
    Czekam na kolejna dawke ;*♥

    OdpowiedzUsuń
  35. mam nadzieję że się pogodzą, draco i hermiona! <3 czekam na dalszy rozwój! <3 ps: jak mozesz to wejdź: dramione-granger-malfoy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Oj tam . . . Nie liczy się ilość, ale jakość (a "jakość" jest dobra... bardzo dobra) ^^
    Podoba mi się to,że w rozdziały wprowadzasz piosenki/teksty piosenek . . . No cóż . . . Dziś ma być nowa notka . . . Mam nadzieję że jesteś już zdrowa i poradziłaś sobie z tym >bałaganem w życiu< ^^
    /Ann;*

    OdpowiedzUsuń
  37. Rozdział jest super :)
    A gdzie opowiadanie ? Już piąteczek :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Ejj .. gdzie kolejny rozdział ? ;<<
    Już piątek :D
    Czeeeekam z niecierpliwością ! <3

    OdpowiedzUsuń
  39. Mam nadzieje ,że pogodzi się z Hermioną ; D Czekam na ciąg dalszy ;) / Viks

    OdpowiedzUsuń
  40. nie to żeby coś... ale nie uważasz, że czarodzieje (chyba że mugolacy) nie słuchają mugolskich piosenek. a tym bardziej arystokraci!
    spróbuj wpasować się w ich realia. nasz świat różni się od czarodziejskiego świata. weź to pod uwagę.
    pozdrawiam, Wybredna Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a skad wiesz czy Bryan Adams nie byl czarodziejem? O.o
      a na powaznie. w 7 tomach jest tylko kilka piosenek czarodziejow,a zadna nie pasuje do tej sytuacji. wytlumaczysz mi skad mialam wytrzasnac nastepne? wymyslic? wybacz, ale to nie moja dzialka. Poza tym to fick i moge sie wspierac piosenkami tak jak robi to kazdy autor.
      pozdrawiam ,
      Niezlomna Nox ^^

      Usuń
  41. Wiem, że jesteś zmęczony kochaniem, kochaniem,
    Nie mając kogo kochać, nikogo, nikogo.
    Więc złap kogoś, nie opuszczaj imprezy,
    Nie mając kogo kochać, nikogo, nikogo.

    OdpowiedzUsuń
  42. Mam nadzieję że nie będzie tak krótkich rozdziałów jak ten z drugiej strony jest bardzo ciekawy budzący napięcie i wzruszający
    PS. Cieszę się że Draco i Terren się dogadali mam nadzieję że wybaczy też Mionie. Dobra lecę czytać dalej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

After all this time? Always.

Witajcie. Dawno temu — i myślę, że mało kto to pamięta — napisałam, że jeśli kiedyś znów zakocham się w pisaniu, wrócę. Prawda jest taka, że...