Złożyć
do kupy nie byli go w stanie"
Humpty
Dumpty
Draco
z ciężkim sercem powlókł się na eliksiry. Musiał na nich być,
co oznaczało przebywanie z Granger, a na to nie miał ochoty.
Skinął
tylko głową Potterowi, siadł na końcu klasy i miał nadzieje, że
każdy go zignoruje. Mają chyba na tyle inteligencji, żeby
zrozumieć, że jak ktoś siada sam, to potrzebuje spokoju?
Szczerze,
to nie był bardzo wściekły na Terrence'a; właściwie to mu się
nie dziwił, kiedy już ochłonął.
Dziewczyna, piękna dziewczyna,
którą lubisz i spędzasz z nią dużo czasu, błaga cię żebyś
poszedł z nią do łóżka. Jest adekwatnie twojego kumpla, ale
tobie też się podoba.
Co
on by zrobił w takiej sytuacji?
Pewnie
wyrzuty sumienia i pamięć przyszłyby wtedy, kiedy dziewczyna
zasypiałaby w jego ramionach...
Tak
więc to, że nie odzywał się do Terrence'a było raczej urażoną
dumą i złością, że Granger broniła Terrena, tak, jak jego
kiedyś.
A
co do samej Granger...
Jej
nie umiał wybaczyć.
Wiedział,
że jej się podoba, wiedział, że ona też nie jest obojętna,
jeśli chodzi o ich „związek” (bo inne określenie nie
przychodziło mu do głowy), więc dlaczego?
Czemu
w jakiś sposób go zdradziła?
Wkurzała
się jednak na niego, że ją ignoruje i rani, a przecież w innej
sytuacji nie zwróciłaby na to nawet uwagi. Co jej chodziło po
głowie i co nią kierowało, że to zrobiła? Dobra, Terren nie był
potworem z Loch Ness, ale dlaczego właśnie z nim? Co takiego ma
w
sobie Terren, czego on sam nie ma? Przecież są tak podobni! Czemu
wybrała przyjaciela?
Draco
dałby jej gwiazdkę z nieba.
Czemu,
do cholery, nie zastanowiła się nad tym, co robi? Czemu nie
powiedziała mu, że ma go w dupie, i że Higgs bardziej ją
interesuje?
Zabiłby
Terrence'a byle by było jak dawniej. Dlaczego nie mogła zrozumieć,
że to właśnie jemu zależy?!
Gdy
weszła do klasy serce zabiło mu mocniej.
Rozejrzała
się po lochu i na chwilę zatrzymała wzrok na nim. Udał, że jej
nie widzi. Jej oczy przygasły jeszcze bardziej.
Uśmiechnęła
się lekko do Pottera, a potem do Pansy.
Ślizgon
wiedział, że nie jest pewna zachowania Pansy. Choć dziewczyna była
z nimi, to Granger nadal nie wiedziała, o czym Pansy wie i co o tym
myśli.
Podeszła
do Terrence'a i zamieniła z nim kilka słów. Draco obserwował ją
kątem oka.
Terren
zapytał o coś, dziewczyna odpowiedziała krótko i pocałowała go
w policzek. Serce Malfoya ścisnęła zazdrość.
Jego
nigdy, ale to nigdy tak czule nie witała. Nigdy. A chyba byli w
bardziej zażyłych stosunkach niż ona z Terrencem.
„Głupi
jesteś, pomyślał Draco, ona z nim spała. Ty nie dostąpiłeś
tego zaszczytu.”
Nagle
Granger obróciła się napięcie i poszła w głąb klasy.
Gdy
podeszła do jego ławki i usiadła koło niego myślał, że nadal
ma kaca i zwidy. Była na tyle bezczelna czy głupia?!
–
Nie
udawaj, że mnie nie widzisz – powiedziała od razu.
Milczał
i nawet na nią nie spojrzał. Złość rozsadzała go od środka.
Dlaczego to zrobiła? Czemu usiadła koło niego tuż po tym, jak na
jego oczach pocałowała Terrena? Czy to nie było dowodem, że łączy
ich coś więcej niż przyjaźń?
–
Malfoy,
nie obrażaj się jak panienka, bo to do ciebie nie pasuje.
–
A
co do mnie pasuje? – warknął. – Na pewno nie spanie z kim
popadnie.
–
Z
tym bym się kłóciła, ale nie o to mi chodzi. To moja wina, a nie
Terrence'a.
–
Nie
obchodzi mnie to.
–
To
dlaczego się o to wściekasz? Nie jesteśmy razem i nigdy nie
byliśmy. No chyba, że coś przeoczyłam, bo jeśli tak, to mnie
oświeć.
„Ma
rację”, pomyślał blondyn, nie są ani nie byli razem. Nie
powinno go to obchodzić.
–
Nic
nie rozumiesz – mruknął tylko.
–
To
mi wytłumacz – syknęła. – Okej, może to nie było fair, że
przespałam się z twoim kumplem, ale czemu wkurzasz się na niego?
Co ty byś zrobił na jego miejscu?
–
Nie
fair? – prychnął szyderczo Draco. – Błagam dziewczyno,
zastanów się co mówisz.
–
O
co ci chodzi? Zazdrosny jesteś? – warknęła.
Draco
miał na końcu języka „jak cholera”, ale w porę się
powstrzymał.
–
Okej,
Granger, to do niczego nie prowadzi – przeczesał włosy palcami. –
Wybrałaś Terrena, choć nie mam pojęcia czemu, ale to już nie
moja sprawa. Po prostu daj mi spokój.
–
Nikogo
nie wybrałam, jakbyś nie zauważył, to z tobą próbuje się
dogadać, a nie z nim! – syknęła zła Hermiona. – Malfoy, ja
nie wiem na czym stoję! Raz mówisz, że ci ma mnie zależy, raz o
Klątwie, a innym razem mnie ignorujesz, teraz masz pretensje o
Terrena. Wyjaśnisz mi to?
–
A
dasz mi spokój? - zapytał bezbarwnie i spojrzał jej w oczy. Jego
spojrzenie było chłodne jak stal i nieprzeniknione, dawno tak na
nią nie patrzał.
Wargi
jej drgnęły ale odpowiedziała spokojnie.
–
Jak
dowiem się tego co chcę, to tak.
–
No
więc słuchaj, bo nie powtórzę – powiedział chłodno. – Tak,
zależy mi. Tak, Klątwa istnieje. Ostatnio nie ignorowałem cię
świadomie i przepraszam, jeśli cię to uraziło. Jestem wściekły
na Terrena, bo to mój najlepszy kumpel, a wbiliście mi nóż w
plecy. Skoro on ci wystarcza, to życzę szczęścia. A teraz daj mi
spokój – zakończył i odwrócił się od niej.
–
Nie
wyjaśniłeś mi jednego.
–
Czego?
– warknął.
–
Dlaczego
chcesz żebym dała ci spokój?
–
Masz
kogoś, czyż nie?
–
Nie.
Zaśmiał
się pogardliwie.
–
Jasne.
–
Tak,
jasne! Terren był tylko głupim eksperymentem, na temat tego, jacy
są w łóżku Europejczycy. Ostatnio zaczyna mi zależeć na pewnym
wrednym typie, na którym nigdy w życiu nie chciałam, by mi nie
zależało, i który jest za bardzo zapatrzony w siebie i tego nie
widzi! – wysyczała mu do ucha, wzięła torbę i wybiegła z lochu
nie zważając na wołanie Slughorna oraz zdziwione spojrzenia.
–
Panie
profesorze, proszę jej wybaczyć – odezwał się mechanicznie. –
Źle się poczuła, bo zaczęliśmy rozmawiać o egzaminach.
–
A,
tak – uśmiechnął się lekko Slughorn. – Zawsze była ambitna i
pewnie dalej tak jest. No cóż, niech dojdzie do siebie, a my
zacznijmy lekcję...
Wykład
zaczął się na dobre, a Draco myślał tylko o tym, co powiedziała
Granger...
***
Gdy
skończyły się eliksiry i Draco spieszył się na wróżbiarstwo, w
tłumie zobaczył Granger. Miała zaczerwienione i smutne
oczy. Kiedy go zobaczyła między uczniami, spuściła
wzrok i poszła w swoją stronę.
Draco
domyślił się, że jest wścieła na samą siebie. Miał ochotę z
nią porozmawiać
i
dowiedzieć się, o co jej chodziło. Wyjaśnić to na spokojnie, ale
teraz nie było to specjalnie możliwe.
***
W
ciągu następnych pięciu dni tylko dwa razy przebywali w swoim
towarzystwie. Raz całkiem bezinteresowne, za drugim razem zostali do
tego lekko przymuszeni. I nie byli z tego zadowoleni.
Pierwsza
taka sytuacja zdarzyła się dwa dni po kłótni w lochach. Stało
się coś, o czym Hogwart nigdy nie słyszał. Na jaw wyszedł
związek pomiędzy Gryfonką a Ślizgonem.
Draco
nie miał już Parvati w szachu.
Okazało
się, że Gryfonka Parvati Patil, przyjaciółka Hermiony Granger i
Harry'ego Pottera spotyka się ze Ślizgonem, przyjacielem Draco
Mafoya, Blaise' m Zabinim.
Szok
był niesamowity.
Cała
sprawa wydała się dlatego, że jakaś szóstoklasistka wpadła na
nich, jak żegnali się niedaleko Sali Wejściowej. Oczywiście,
powiedziała wszystko swoim przyjaciółkom, a one podały to dalej i
na drugi dzień, kiedy Parvati weszła do Wielkiej Sali, zaczęło
się piekło....
Szepty,
gwizdy, pokazywanie palcami, pogardliwe spojrzenia...
Dziewczyna
była w takim szoku, że nie wiedziała, co powiedzieć.
Najgorszy
jednak okazał się Ron. Podszedł do niej i zaczął na nią
krzyczeć.
Zwymyślał
ją od szmat i dziwek i pewnie trwałoby to o wiele dłużej, gdyby
nie pojawił się Harry. Chłopak błyskawicznie zorientował się w
sytuacji. Podszedł do nich i objął Parvati, która miała łzy w
oczach.
–
Wystarczy,
Ron – powiedział spokojnie.
–
Wystarczy?!
– wrzasnął rudzielec – Ona spotyka się z Zabinim!
–
A
Zabini nigdy nawet na ciebie nie spojrzał i jako jeden z niewielu
Ślizgonów nigdy nie włączył się w rywalizację między domami.
Daj spokój, wojna się skończyła.
–
Harry!
Czy ty masz rozum!?? – ryknął Ron, nie panując nad sobą –
zeszmaciła się!
–
Zamknij
się, Weasley! – rozległ się ostry głos.
W
drzwiach Wielkiej Sali stała Pansy Parkinson.
Ubrana
była w czarną spódniczkę od szat szkolnych, koszulę i krawat. Na
nogach miała czarne wysokie szpiki. Stała w lekkim rozkroku, szata
spływała jej z ramion aż do ziemi. Mrużyła oczy i gdy ludzie
spojrzeli na nią, zaczęła iść wolnym krokiem w stronę kłócących
się.
–
Nie
twój zasrany interes z kim śpi, a z kim nie śpi Parvati – mówiła
cicho Pansy. – To wybór jej i Blaise’a. A ty nie masz nic do
gadania.
–
Odwal
się, Parkinson! Nie wtrącaj się w to, co nie dotyczy ciebie! –
warknął Ron.
–
Dotyczy
mnie, Weasley – powiedziała spokojnie Pansy. – Obrażasz
dziewczynę mojego przyjaciela, i jak nie przestaniesz, to własna
matka cię nie pozna – zagroziła mu Ślizgonka i stanęła koło
Parvati.
Ron
zaśmiał się pogardliwie.
–
Co
ty możesz?
–
Co
tu się dzieje? – rozległ się zimny głos.
Tłum
zgromadzony w Wielkiej Sali jak na zawołanie spojrzał w stronę
drzwi. Rozległy się szepty.
W
wejściu stał Draco Malfoy razem z Blaisem Zabinim i Terrencem
Higgsem.
–
Kto
ma coś do Pansy, niech załatwi to ze mną – powiedział cicho
prefekt naczelny i omiótł swoimi szarymi oczami wszystkich
zebranych. Błyszczał w nich gniew.
–
Co
ty na to, Malfoy, że twój kumpel spotyka się z Gryfonką? –
zawołał Ron.
Blaise
rzucił Draco szybkie, zaniepokojone spojrzenie i odszedł w stronę
Parvati.
–
Życzę
mu wszystkiego najlepszego, Weasley – powiedział spokojnie Draco i
z gracją podążył za Diabłem razem z Terrencem. – Wszystko
dobrze, Patil? – zapytał łagodnie, gdy stanął tuż koło nich.
Gryfonka
skinęła głowę i wpadła w ramiona Blaise'a, który objął ją i
nad jej głową spojrzał na chwilę w oczy Wybrańca.
–
Dziękuję
– powiedział krótko.
Harry
skinął mu głową.
–
Zawsze
do usług, kiedy chodzi o przyjaciół, nawet, jeśli są z innego
domu.
Na
ustach czwórki Ślizgonów pojawiły się lekkie uśmiechy.
–
Odbiło
wam?! – ryknął Weasley.
–
Co
się dzieje?! Co to za zbiegowisko?! Ron, jesteś prefektem, masz
tłumić chaos, a nie go zaczynać! – rozległ się poirytowany
głos i koło nich pojawiła się Hermiona.
Spojrzała
na Blaise'a obejmującego Parvati, na Harry'ego po ich lewej stronie,
na Pansy po prawej i na Draco i Terrena za nimi i zmarszczyła brwi.
–
Jakbyś
nie rozumiała, Granger, to twój były sprzeciwia się związkowi
Diabła z twoją przyjaciółką, co ty na to? – zapytał z lekkim
sarkazmem Draco i rzucił jej szybkie obojętne spojrzenie.
–
Jest
idiotą – mruknęła Hermiona. – Parvati, jak się czujesz?
–
Dzięki,
Miona, już dobrze – uśmiechnęła się lekko Parvati, nadal
wtulona w Blaise'a.
–
Dobra,
bo zaraz zejdą się nauczyciele – powiedziała Pansy i wskoczyła
na stół Gryfonów, a po chwili wahania to samo zrobił Harry. –
Ktoś coś ma do tego?! – krzyknęła. – Jeśli ktoś spróbuje
tknąć Parvati lub jej grozić, to przysięgam, dowiem się kto to i
tak mu spieprzę życie, że nawet na sprzątaczkę w Dziurawym Kotle
go nie przyjmą! Merlin mi świadkiem!
I
myślę, że Ślizgoni mają to samo zdanie!
Stół
Slytherinu zaczął wrzeszczeć, popierając Pansy.
–
A
reszta? – zawołał Harry. – Czy dalej ma być ten podział, o
którym mówi Ron? Czy nic nie znaczy koniec panowania Voldemorta? Co
by na to powiedział Dumbledore? Nigdy nie chciał podziału! Wiecie
to! Zaakceptujecie to co się stało, czy nie?
Połowa
Sali wstała i zaczęła wiwatować. Druga połowa została na
miejscach i burczała niezadowolona. Kilka osób z każdego domu
zerwało się z rzuciło w stronę swojej drugiej połówki z innego
domu, w tym dwie pary były z Gryffindoru i Slytherinu.
Pansy
z uśmiechem zeskoczyła ze stołu.
–
Wiecie
co zrobiliście? – zapytał Terren patrząc na Parvati i Diabła.
–
Co?
– zapytała Gryfonka, a Blaise uniósł brew.
–
Połączyliście
domy. W końcu.
–
Ale,
jak widać, były pary pomiędzy domami.
–
Ale
wy to zaczęliście – zaśmiał się Harry.
Hermiona
pokiwała głową.
–
Harry,
wiem, że to nie jest najlepszy czas i miejsce, ale skoro zakopujemy
topór wojenny, to na całego. Nie sądzisz, że warto się
przedstawić? Choćby dla przykładu?
Wybraniec
spojrzał na nią z namysłem.
–
Niezłe
– przyznał z uznaniem.
–
Dobrze. Harry,
to Terrence Higgs, Terren to Harry Potter.
–
Higgs?
– zapytał surowo Harry, ale jego oczy śmiały się – czy to nie
ty byłeś szukającym w pierwszej klasie?
–
Tak,
to ja – potwierdził Terren z ironią. – Zakosiłeś mi znicza
sprzed nosa.
–
Uczciwa
walka – wzruszył ramionami Harry. – A ty to Zabini? – spojrzał
na Diabła.
–
Taaak,
ty to ten niesławny Wybraniec, czy jak cię tam zwą?
–
Podobno
– powiedział z wdziękiem Harry. – Witaj w szeregach przeciwko
parszywemu życiu.
Blaise
zaśmiał się. Harry spojrzał na Malfoya, ale ten odezwał się
pierwszy.
–
Nie,
Złoty Chłopcze, mi nie musisz się przedstawiać, nie po tym, co
się działo ostatnio – zironizował.
–
Coś
w tym jest. Zmywajcie się, bo zaraz pojawi się McGonagall.
–
Zaraz,
zaraz, a ja? – zaprotestowała Pansy.
–
Ciebie,
madame, też znam – mrugnął do niej Wybraniec.
Ślizgonka
zaśmiała się.
–
Okej,
spadamy – powiedziała. – Parvati, daj znać, jak będziesz miała
kłopoty – dodała
i
uścisnęła ja lekko – a ty, Granger... też chyba musimy pogadać
– rzuciła jeszcze i jakby to było najnormalniejsze na świecie,
musnęła jej policzek ustami.
Uśmiechnęła
się do Harry'ego i pociągnęła Draco i Terrena za ręce, mówiąc,
że zakochani muszą się pożegnać.
Terren
wywrócił oczami, ale uśmiechnął się i poddał jej, mówiąc:
–
Widzimy
się niedługo!
Draco
skinął Gryfonom lekko głową i też poszedł za Pansy.
Blaise
pocałował szybko Parvati, szepnął jej coś do ucha, uśmiechnął
się do Hermiony
i
Harry' ego, rzucił „dzięki za pomoc” i również odszedł.
Miłość
jest potęgą, która niszczy i nadaje prawa.
Giovanni
Boccaccio
***
Od
tego czasu przepaście, jakie były między domami zmniejszyły się.
Nieraz
widywało się na korytarzach grupki uczniów z różnych domów
rozmawiających ze sobą, uczących się razem, czy wymieniających
się notatkami z lekcji.
Nauczyciele
byli w szoku, widząc śmiejące się na błoniach Ślizgonki i
Krukonki, czy chłopaków z różnych domów sprzeczających się o
to, jaka drużyna jest najlepsza, zwłaszcza Ślizgonów, który
zawsze trzymali się na dystans.
Tiara
Przydziału odetchnęła, gdy usłyszała, co się dzieje, kiedy
rozmawiały o tym profesor McGonagall z profesor Sprout i Sinistrą.
Będzie
mogła ułożyć w końcu piosenkę o czymś innym, a ma tyle
pomysłów!
I
tylko nieliczna część nie była zadowolona z tego, co się stało.
~*~*~*~
Beta
: Cammelia
(Dziękuję,
Camme)
Wkurzajcie
się, krzyczcie ile chcecie :D
Musicie
czekać do piątku.
Właśnie!
Przypominam...
Notki
pojawiają się co piątek! Dla tych, którzy nie zamierzają tego
czytać, co piszę pod notką, dodaję z boku informację o tym.
Dostałam
kolejne dwie nominacje do Liebster Award od Misi i Ciastka.
Dziewczyny,
dziękuję, naprawdę. Cieszę się z tych nominacji tak samo jak z
pierwszej, ale nie odpowiem na nie, nie mam mocy ani czasu na to. Mam
nadzieję, ze rozumiecie.
No
i jeszcze tak dla formalności.
Rozdziały,
które są już na blogu zaczął betować Muscardnius. Możecie to
sprawdzić w rozdziałach 1-5.
Dziękuję
jej za to. (Tak, jej. To taki mały człowieczek, który czepia się
mnie, o każdy przecinek ;p).
Nie
oznacza to, że Cammelia i ja już nie współpracujemy! Nadal
jesteśmy w kontakcie i pracujemy razem, ale Camme ma naprawdę dużo
na głowie z poprawianiem na bieżąco.
Zapraszam
do komentowania.
Pozdrawiam,
Nox
No nie moge jak Draco jej chociaz nie pocałuje. Ale notka jak zwykle świetna. Czekam aż się pogodzą. Mam nadzieję, że niedługo. Oby do piątku. ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Zakopany topór wojenny to naprawdę ciekawy pomysł. Mam tylko nadzieję, że taki stan rzeczy utrzyma się jak najdłużej. Poniekąd nie dziwie się rozżaleniu Draco, to takie zupełnie w stylu jego charakterku, który kreujesz w swoim opowiadaniu. Ciągle trzymasz wysoki poziom :) Pozdrawiam serdecznie i oczywiście czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńVenetiia Noks
dziękuję :)
Usuństaram się trzymać poziom.
Draco i jego charakter to tajemnica jeszcze nie do końca nawet mi znana ;p
I znowu świetny rozdział. Szkoda tylko, że trzeba czekać na twoje dzieło aż do następnego piątku. A ta rozmowa wspaniała. Warto było czekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
NO CHYBA KURDE NIE. :C nie wytrzymam do piątku. ty zła kobieto! myślałam, że coś będzie więcej Draco/Hermiona.. :C ale w sumie ciekawy był ten rozdział. zgoda między domami, no no. :D czekam z niecierpliwością na kolejny!<3
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetny rozdział . Suuper ;D Czeeekam ! ;)
OdpowiedzUsuń/ Alexandra
Świetny rozdział. To połączenie się domów jest ciekawym pomysłem. Jestem też bardzo ciekawa co będzie dalej pomiędzy Hermioną a Draco.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na następny rozdział ;D
Pozdrawiam
I znowu każesz nam czekać :P Hmm ale już jest coraz lepiej , przynajmniej porozmawiali co jest krokiem do przodu :D No ale zdecydowanie ciekawi mnie co będzie z nimi dalej. A myślę też że Harry pasuje do Pansy. Jesteś pierwszą ( no może nie pierwszą ale mało jest takich osób ) osobą która pokazała jej wcielenie jak każde inne , a nawet dobre. Nie rozumiem tylko zachowania Rona ,ale i tak nie za bardzo go lubię więc to żadna nowość
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny piątkem , i mam nadzieję rozdział z dużą ilością Hermiony + Draco
Pozdrawiam
Dramione mogę Ci obiecać :)
UsuńŚwietny rozdział! Fantastycznie że domy się pogodziły i że Diabeł i Parvati są "oficjalnie " razem.. I liczę że Harry i Pansy też będą ;) No i faktycznie chcemy więcej Draco-Hermiona :) Dobrze też że Terren i Draco się pogodzili :) Fajnie że teraz będą jedną grupą .. tylko Hermi i Malfoy muszą się pogodzić ! ;D No to czekam na kolejny . Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńkto powiedział, że Terren i Draco się pogodzili? :D
UsuńChyba wywnioskowała to z chwilowego zjednoczenia w Wielkiej Sali... Tak myślę.
UsuńJeśli jest tak jak wnioskuje moja Beta, to mogę powiedzieć tylko tyle, że się mylicie :) to tylko chwilowe zawieszenie broni.
UsuńKuuurdeee no. Czekam. :D
OdpowiedzUsuńNareszcie! Długo czekałam, aż to dodasz :) gratuluję nominacji ;) pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńCammelia
Nie, nie powiem :p
Balum balum...
nie lubię Cię! pamiętaj ;p
Usuńciemność widzę :)
I tak wiem, że mnie kochasz! ;) hehe, jeszcze trochę poczekasz, ale nie spodziewaj się ''niewiadomoczego'' :P
UsuńKobieta mnie bije! :D
ta niepewność mnie zabije! Ja chcę wiedzieć teraz!
Usuńi owszem kocham Cię za to co robisz i każdego e-maila z osobna :)
To się cieszę ;)
UsuńTeż się zgadzam, że to połączenie jest bardzo oryginalnym pomysłem. Wszyscy potrzebowali tego pierwszego kopniaka.
OdpowiedzUsuńNie wiem, ale po tym rozdziale znienawidziłam Hermionę. Zapewne po tym zdaniu z eksperymentem. Hmm gdyby to był zawód, to jakby się nazywał? Poczekaj mam to na końcu języka xD
Jednocześnie żal mi Dracona. Taki zraniony.
Pansy i Harry hmm ciekawe połączenie. Nie spotkałam się z takim tworem xD
Co do godziny, to trzeba gdzieś w opcjach ustawić czas Warszawski i wtedy masz normalnie.
Hmmm z Lucjuszem to będzie oczywiście tajemnica. Dodam tylko, że będzie z nim ciekawie.
Co do bety, to trochę ci zazdroszczę, bo ja muszę sama odwalać tą robotę, która na dodatek nie jest do końca dobra, ale na szczęście jest coraz lepiej.
Ja wiem, że lecisz swoim indywidualnym tokiem, ale ja też mam różne plany wobec np. Rona, a i tak go większość nie lubi. A przy jakim jesteś teraz rozdziale :)?
UsuńCo do Pansy i Harry'ego, to takie moje domysły. :) W końcu dobrze się dogadują.
Nie zrobię tego, bo dużo się przy tym uczę jak sama poprawiam. Wiesz słowniki i te sprawy, ale jak napiszę książkę, to na pewno zasięgnę czyjeś zaufanej opinii.
Rozdział jak zwykle świetny! Ze zniecierpliwieniem czekałam od rana, co chwile zerkałam czy może już dodałaś ;p
OdpowiedzUsuńJejkuu! Jaki Ron jest głupi! Ale to bardzo pasuje to tego opowiadania, przynajmniej nie jest przesłodzone ;) Według mnie wszystko idealnie. To było pierwsze opowiadanie o Dramione, które czekałam i jest moim ulubionym! <3 Czekam na kolejny rozdział ;3
Nox, Nox, Nox!! Cudowna notka, musiałam ją czytać kilka razy, zanim do końca się nią zachwyciłam :D bardzo podoba mi się Twój pomysł, jest świetny i wykwintnie to w słowa i czyny ubrałaś :D dziękuję!
OdpowiedzUsuńOczywiście świetna notka i pomysł :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn. ;* pozdrawiam ! <33
PS. Przepraszam, że tak krótko.
Łał, naprawdę świetny rozdział ;) Ta przemowa i zgoda między domami. Kurde czekałam na to jak nie wiem w książkach o Harrym Potterze i nie doczekałam się, a Ty mi to zapewniłaś xd
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, cieszę się, że Hermiona w końcu powiedziała to, co jej leży na sercu. Draco.. Nie spodziewałam się, że aż tak mu zależy, ale jestem z tego naprawdę ucieszona. A Ron to szuja i tyle. I oczywiście jestem za Zabinim i Parvati ;] Tak właściwie, to co na to wszystko Ginny? Harry spotyka się czasami i brata z Pansy, a ta jako jego dziewczyna nic?
Dobra, dobra rozpisałam się. Oczywiście życzę mnóstwo weny i czasu. Pozdrawiam
Sheireen ♥
Super, wszystko wychodzi na prostą ♥ Boże, kamień z serca *_* No to pozostało mi tylko czekać na koleny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Boże masz talent ! ;) Podziwiam Cie za to xd
OdpowiedzUsuńEkhem... Szkoda, że Miona wybiegła z Zajęć zamiast pogadać z nim normalnie ;) Ale nie narzekam ;p
"Boże masz talent!" - Bóg zmienił pseudonim na Nox? Ciekawa zmian opcji, ciekawa. Nawet ja nie wpadłabym na pomysł, że będzie chciał zmienić stronę i wkroczyć w świat ciemności. A mój rozum i wyobraźnia płatają mi czasem różne figle.
UsuńMuscardinus
W końcu domy nie prowadzą waśni!
OdpowiedzUsuńChcę żeby w końcu Draco powiedział Hermionie o co chodzi, bo zżera mnie ciekawość! Czekam na next :)
LilyanScarlett
Mam czekac do piatku :( no dobra postaram sie wytrzymac czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział.:D Ja chcę już kolejną notkę a nie dopiero w piątek:( Pozdrawiam N.
OdpowiedzUsuńznowu spozniona, wybacz, ale jestem ostatnio tak zalatana, ze nie mam jak na bierzaco robic tego, co zaczelam. wiec tak.
OdpowiedzUsuńbete masz naprawde genialna (Cammelio- osobno słowa uwielbienia)
watek (pewnie slyszysz to ciagle, ale ja biedna, mala, nic nieznaczaca w stosunku do tych wszystkich fanow, ktorych zdobylas Roni) jest jednym z lepszych jakie czytalam w jakichkolwiek opowiadaniach fan fiction.
no i wlasnie widze co tu sie wyrabia i jestem z ciebie dumna! jestem na tym blogu chyba od 10 rozdzialu na bierzaco i widzialam jak wszystko sie rozrasta, bylam przy kryzysie i moge ci szczerze powiedziec, ze jestem z ciebie niesamowicie dumna za ilosci komentarzy i nominacje, ktorych ci gratuluje i na ktore w pelni zaslugujesz.
wyslalam ci na spam link do bloga, na ktorych sa moje 2 opowiadanka krotkie, jezeli bedziesz chciala, to mozesz je przeczytac.
teraz troche o tresci notki.
Pansy (powtarzam sie, wiem) podoba mi sie coraz bardziej i staje sie moja ulubiona postacia. a zaraz za nia Zabini i Parvati.
z Harrego jestem dumna, ze nie robi z siebie glupitkiego chloptasia z uprzedzeniami, tylko staje sie mezczyzna. z Hermiony tez jestem dumna (ale mniej, bo wciaz jestem zla o cala sytuacje), że wyjasnila wszystko Draco i zebrala sie na odwage. Ron zawsze mnie denerwowal. czekam jak rozwinie sie ta klatwa. na koniec chcialabym ci zyczyc, zebys wygrala te wszystkie nominacje (nawet jezeli nie wiem za bardzo na czym to polega) i zeby w najblizszym czasie nie dopadaly sie jakies wielkie dolki.
buziaki, Roni.
Bardzo, bardzo dziękuję! :)
UsuńRoni, cieszę się, że dalej ze mną jesteś :) A trwasz przy moim boku, że się tak wyrażę, naprawdę długo. Mało takich ludzi. Kilku już odpadło, doszli nowi, inni wpadają, ale Ty jesteś cały czas. Dziękuję :)
UsuńDlatego właśnie z niecierpliwością czekam na każdy Twój komentarz.
Beta jak widać się cieszy.
Roni, nie ubliżaj sobie, jesteś naprawdę wielka :)
Kryzys był i to Ty marudziłaś kiedy coś nowego, jak ja Ci się za to odwdzięczę?
Dziękuje za uznanie, wiele to dla mnie znaczy.
Widziałam link, jak znajdę czas to na pewno wpadnę :)
Bohaterzy dorastają, to nieuniknione :) Terren jest naprawdę znaczącą postacią, ale o tym dowiesz się (dowiecie się) w późniejszych rozdziałach.
Ostatnio przeszłam przez jeden wielki dół, ale wychodzę na prostą.
pozdrawiam wierną fankę ;*
Super. Wieskszych literowek nie ma, ale robisz notoryczny błąd, mianowicie "patrzać"a powinno być "patrzeć" ;)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM !
Szczerze , to się roześmiałam kiedy przeczytałam ,że Tiara przydziału WRESZCIE BĘDZIE MOGŁA NAPISAĆ PIOSENKĘ O CZYMŚ INNYM, A MA TYLE POMYSŁÓW!!!
OdpowiedzUsuńOgólnie rozdział ,jest jak każdy inny , niesamowity! Chodź czuję pewien niedosyt ... nie wiem jaki on ma charakter ;/
Ale mimo to notka godna oklasków na stojąco. A co tam! I wskakiwania na krzesła! ;P
Pozdrawiam ,
Aga
W końcu, nie mogłam się doczekać :D Ale no kiedy oni się końcu pogodzą?! Wiem, że Hermiona nie fajnie się zachowała ale no weź miłość wszystko przebaczy!!! xD Czekam na NN :)
OdpowiedzUsuń♥ super! lubię, uwielbiam, kocham! nie lubię pisać długich komentarzy, więc będzie krótko... mam łzy w oczach, w pewnych momentach smutne, w innych ze śmiechu, a czasami- szczęścia. no tyle na dziś ;) czekam na następny rozdział!
OdpowiedzUsuńZapraszam na pierwszy, jedyny w swoim rodzaju obóz dla bloggerów w lipcu na Riwierze Adriatyckiej, nie wiesz gdzie jechać na wakacje? dołącz do nas :))
OdpowiedzUsuńKliknij tu = Obóz w Cesenatico:)
Zapraszam też do wydarzenia nawet jako niezdecydowaną i zapraszania znajomych lub innych blogerek, może pojedziemy razem :)) Poproście rodziców i ruszajmy na podbój blogerskiego wydarzenia roku :)
Wydarzenie na facebooku :)
Zostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Award. Jeżeli jesteś zainteresowana pytania znajdziesz na moim blogu - http://hermiona-and-draco-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń:)
Zostałaś (również xD ) przeze mnie nominowana do Liebster Award. Jeżeli jesteś zainteresowana pytania znajdziesz na moim blogu : http://hermionalovedraco.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdział fantastyczny, jak zawsze zresztą :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z rozejmem miedzy domami! Dumbledore by sie ucieszył ;D
Mam nadzieje, ze w następnym rozdziale w końcu już sie coś zacznie układać miedzy Hermioną, a Draconem ;) z niecierpliwością czekam na piątek , życzę weny i pozdrawiam ! :D
Zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Award. Nie bawię się już w takie rzeczy, ale powiadamiam, jeśli ciebie to interesuje. Nie postawiłam również swoich pytań, ale jeśli chcesz, to w moim poście o Liebster Award znajdują się pytania, na które odpowiedziałam, i na które i ty możesz odpowiedzieć jako zainteresowana :) Szczegóły znajdziesz pod tym adresem: http://dramione-sheireen.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sheireen ♥
Mi się podoba :) Jest dobrze.
OdpowiedzUsuńOby tak dalej. Czekam na następne notki :)
Happy birthday to you,
OdpowiedzUsuńHappy birthday to you,
Happy birthday, happy birthday,
Happy birthday to you!
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!
ZAJEBISTE !!! tylko tyle powiem, bo po prostu nie mam slow <3
OdpowiedzUsuńKocham Cie :* i Pozdrawiam xD
Naaatuuuu <3
Nominuję Cię do Liebster Awards ;>
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekamy na rozdział ; D
OdpowiedzUsuńCzekamy, czekamy na rozdział <3
OdpowiedzUsuńPięknie! I to pogodzenie się na koniec! Wreszcie Hermi i Draco nie będą wzbudzać takiej sensacji... Może niech się pogodzą? :) Idę czytać dalej :D
OdpowiedzUsuńAlicia*
hmm przepaść między domami przestała istnieć, może i dobry pomysł . Ale namieszało się. Dracon sam się tego domagał , był za dumny, aby wyznać szybciej cała prawdę, bez owijania w bawełnę . A Hermiona za głupia , aby to zrozumieć. A Terrence? Szkoda mi go, Hermiona zabawiła się tylko, a on mógł gorzej oberwać. Hermiona taka się zrobiła niezdecydowana, zaczyna mnie to pomału irytować. Już lepiej mogłaby być z Terrencem .
OdpowiedzUsuńJeeej
OdpowiedzUsuńBardzo dużo komentarzy
OdpowiedzUsuńSuper rozdział zawsze chciałam by domy żyły w zgodzie ze sobą a teraz ty napisałaś ten wspaniały rozdział bardzo Ci dziękuję.
Z wielką chęcią odwiedzę inne blogi, które piszesz.
Twoja wierna czytelniczka