Trzeba
coś stracić, żeby docenić,
żeby
odzyskać, trzeba się zmienić.
Czas.
Minęła
minuta odkąd zostawiłam Draco.
Jeszcze
o tym nie wie.
Boli
mnie to.
Śpi
w swoim dormitorium myśląc, że jestem tuż obok, że obudzi się i
zobaczy mnie koło siebie, lub, że to ja obudzę go pocałunkiem.
Jednak
marzenia nie spełniają się tak często jakbyśmy chcieli.
Draco
obudzi się sam, w pustym łóżku i nie zobaczy nikogo koło siebie.
Jedynie
na szafce nocnej zobaczy obrączkę i lakoniczne "wybacz, Draco"
Załamie
go to.
Wiem,
że będzie mnie szukał i wiem, że nie znajdzie.
Wiem,
że pomoże mu Harry, pomoże mu Pansy, pomoże mu Terrence, pomoże
mu Blaise, pomoże mu połowa społeczeństwa.
I
każdy wróci do niego z pustymi rękami, a ja już nigdy nie wrócę
do niego.
Wybacz
mi, Draco. Nie miałam innego wyjścia.
Chciałabym
teraz spać nadal koło ciebie, żebyś obudził mnie pocałunkiem.
~*~*~*~
Minęła
godzina odkąd zostawiłam Draco.
Już
o tym wie.
Źle
się z tym czuję
Obudził
się myśląc, że jego życie zaczyna się na nowa, zaczyna się
lepszy rozdział.
Wiem,
że na początku nie był zaniepokojony.
Pewnie
myślał, że jestem w łazience. Potem zaczął szukać wszędzie i
nie znalazł.
Przeszukał
cały zamek z pomocą Harry' ego, bo nie chciał niepokoić
przyjaciół.
Niestety,
nigdy więcej nie zobaczy mnie w zamku.
Załamie
go to.
Szuka
mnie i nie znajduje. Nie opuszcza go nadzieja, że jednak znajdzie i
wszystko będzie dobrze.
Szuka
dalej i zawsze wraca do tego samego miejsca z pustymi rękami, a ja
już nigdy nie wrócę go niego.
Wybacz
mi, Draco. Nie miałam innego wyjścia.
Chciałabym
teraz być koło ciebie, żebyś nie musiał się o nic martwić.
~*~*~*~
Minął
dzień odkąd zostawiłam Draco.
Już
o tym wie.
Czuję
się z tym nieswojo.
Postawił
na nogi cały zamek, każdy mnie szukał. Każdy nauczyciel, duch i
uczeń.
Draco
trzymał w ręku mój liścik cały czas, na palcu błyszczała mu
obrączka, która mi dał.
Właśnie
opuścił zamek już na zawsze, razem z nim jest Harry.
Dalej
szukają, szuka całe Ministerstwo.
Każdy
wraca do niego z pustymi rękami, a ja już nigdy nie wrócę do
niego.
Wybacz
mi, Draco. Nie miałam innego wyjścia.
Chciałabym
teraz siedzieć koło ciebie, zapewniając że to wszystko było
tylko snem.
~*~*~*~
Minął
tydzień odkąd zostawiłam Draco.
Już
o tym wie.
Czuje
się z tym dziwnie.
Postawił
na nogi cały Londyn.
Przeszukał
całą Anglię.
Wiem,
że jest zrozpaczony, boi się o mnie, nie śpi i nie je.
Każe
się za coś na co nie ma wpływu.
Draco
patrzy na moje zdjęcie i zaciska palce z nerwów. Zna każdy
szczegół mojego zdjęcia na pamięć, ale szuka czegoś co mu
pomoże mnie znaleźć.
Szuka
nadal i nadal nic.
Wraca
za każdym razem do tego samego miejsca z pustymi rękami, a ja już
nigdy nie wrócę do niego.
Wybacz
mi Draco. Nie miałam innego wyjścia.
Chciałabym
teraz być koło ciebie, żeby szeptać ci do ucha czułe słowa.
~*~*~*~
Minął
miesiąc odkąd zostawiłam Draco.
Już
o tym wie.
Czuję
się z tym bardzo źle.
Postawił
na nogi całe Stany.
Przeszukał
całą Amerykę.
Wiem,
że nie traci nadzieje, wie że mnie znajdzie. Odnawia wszystkie
kontakty i szuka w każdym miejscu, nie śpi, nie je. Jest nie
ogolony. To do niego nie podobne. Nie dba o siebie. Obwinia się.
Draco,
nie rób tego.
Dręczy
go sen. Śni o mnie, jestem tuż koło niego. To o tym marzył przez
całe życie, choć o tym nie wiedział. Ucieka w sen coraz częściej,
chce mnie widzieć choć w snach, skoro na jawie tego nie doświadcza.
Szuka mnie, ale podświadomie chce tylko spać, żeby tylko mnie
zobaczyć.
Szuka
i nie znajduje.
Wraca
za każdym razem do tego samego miejsca z pustymi rękami, a ja już
nigdy nie wrócę do niego.
Wybacz
mi, Draco. Nie miałam innego wyjścia.
Chciałabym
teraz być koło ciebie, żebyś mógł spokojnie zasnąć.
~*~*~*~
Minął
rok odkąd zostawiłam Draco.
Już
o tym wie.
Czuję
jak powoli umieram z tym.
Postawił
na nogi cały świat.
Przeszukał
całą ziemię.
Przestał
szukać za namową Harry' ego.
Zaczął
pracować i trochę dbać o siebie. Już jest ogolony, dalej uwielbia
spać, śni o mnie i to przynosi mu ukojenie. Tylko nie je tyle co
wcześniej. Pracuje dla Munga, dostarcza im eliksiry i czasami jest
wzywany do nagłych przypadków. Radzi sobie, ale nie otrząsnął
się nawet po roku.
Wiem,
że codziennie ogląda wspomnienia w którym jestem, te złe i te
dobre.
Rozważa
co zrobił źle, szuka wskazówki czemu odeszłam.
Nadal
nie traci nadziei, że jednak kiedyś mnie znajdzie. W czasie gdy nie
pracuje, szuka mnie po całym świecie. Boję się o niego. Zaczyna
się załamywać.
Draco
nie rób tego.
Każdy
próbuje mu pomóc, ale nikt nie umie. On myśli tylko o mnie. Cały
czas, w każdej minucie, coraz bardziej się boi, że czas mu nie
sprzyja i nie znajdzie mnie.
Szuka
mnie rozpaczliwe i nie znajduje.
Wraca
za każdym razem do tego samego miejsca z pustymi rękami, a ja już
nigdy nie wrócę do niego.
Wybacz
mi, Draco. Nie miałam innego wyjścia.
Chciałabym
teraz być koło ciebie, żebyś tylko przestał się zadręczać.
~*~*~*~
Minęły
dwa lata odkąd zostawiłam Draco.
Już
o tym wie.
Czuję,
że tęsknota nie pozwala mi myśleć.
Jego
świat stoi na głowie.
Gazety
rozpisują się o rocznicy mojego zniknięcia.
Draco
jest przybity, myśli o samobójstwie.
Draco,
nie rób tego.
Sny
już mu nie wystarczają.
Chce
mnie zobaczyć, dotknąć, pocałować, wkurzać się na mnie.
Codziennie
błaga los o wiadomość ode mnie. Chce tylko wiedzieć czy jestem
szczęśliwa i czy nic mi nie jest. To go uspokoi. On nie chcę się
już zadręczać, podpada w masochizm.
Każdy
chce mu pomóc, ale nie wie jak. Draco pragnie mnie tak samo jak
dawniej i nic nie może z tym zrobić. Dręczenie się doprowadza go
do ruiny, Pansy boi się o niego, ale nie wie co zrobić.
Szuka
mnie nadal i nie znajduje.
Wraca
za każdym razem do tego samego miejsca z pustymi rękami, a ja już
nigdy nie wrócę do niego.
Wybacz
mi, Draco. Nie miałam innego wyjścia.
Chciałabym
teraz być koło ciebie, żebyś wrócił do siebie.
~*~*~*~
Minęła
sekunda odkąd zobaczyłam Draco.
On
nie wie.
Boję
się jego reakcji.
Szukał
wszędzie i znalazł.
Jest
w końcu podobny do dawnego siebie.
Szare
oczy, które uwielbiam nadal są tak samo zimne i nieprzeniknione.
Platynowe
włosy opadają mu swobodnie na oczy. Są trochę dłuższe niż
zawsze, rozwiewa je wiatr.
Sylwetka
jest taka sama jak dawniej, tylko rysy mu zmężniały.
Jest
jeszcze bardziej przystojny niż zawsze.
Szukał
mnie wszędzie i znalazł.
Teraz
jestem na wyciągnięcie ręki.
W
jakiś sposób wróciłam do niego, choć nigdy tego nie planowałam
i pogodziłam się z tym, że już nigdy go nie zobaczę.
Wybacz
mi, Draco nigdy nie chciałam od ciebie odchodzić. Nie miałam
innego wyjścia.
Chciałabym
teraz być przy tobie, żebyś nie musiał cierpieć dwa razy
mocniej.
~*~*~*~
Minęła
minuta odkąd zobaczyłam Draco.
Już
o tym wie.
Przeraża
mnie jego reakcja.
Szukał
wszędzie i znalazł.
Jego
oczy rozszerzają się, widzę w nich ból.
Jego
usta układają się w jedno zdanie.
"Granger,
czy ty wiesz, co ci zrobię jak teraz znikniesz na kolejne dwa lata?"
Szukał
mnie wszędzie i znalazł.
Teraz
jestem na wyciągnięcie ręki.
W
jakiś sposób wróciłam do niego, choć nigdy tego nie planowałam
i pogodziłam się z tym, że już nigdy go nie zobaczę.
Wybacz
mi, Draco nigdy nie chciałam od ciebie odchodzić. Nie miałam
innego wyjścia.
Chciałabym
teraz być przy tobie, żebyś nie bał się, że odejdę.
~*~*~*~
Minęła
godzina odkąd zobaczyłam Draco.
Już
o tym wie.
Zaczynam
się czuć dobrze.
Szukał
wszędzie i znalazł.
Nie
odrywa ode mnie spojrzenia, nie pozwala mi odejść.
Mam
tylko mówić, powiedzieć mu prawdę.
Jak
mam to zrobić?
Jak
mam mu powiedzieć, że odeszłam dla jego własnego dobra?
Szukał
mnie wszędzie i znalazł.
Powiedziałam
mu prawdę.
Zamilkł
gdy dowiedział się, że odejść od niego kazała mi jego własna
matka, pod groźbą zabicia go.
Zgodziłam
się, ale zastrzegłam sobie prawo do zaglądania raz na rocznicę w
jego duszę.
Szukał
mnie wszędzie i znalazł.
Teraz
jestem na wyciągnięcie ręki.
W
jakiś sposób wróciłam do niego, choć nigdy tego nie planowałam
i pogodziłam się z tym, że już nigdy go nie zobaczę.
Wybacz
mi, Draco nigdy nie chciałam od ciebie odchodzić. Nie miałam
innego wyjścia.
Chciałabym
teraz być przy tobie, żebyś wiedział, że nigdy nie chciałam od
ciebie odchodzić.
~*~*~*~
Minął
dzień odkąd zobaczyłam Draco.
Już
o tym wie.
Czuję
się wspaniale.
Szukał
wszędzie i znalazł.
Teraz
jest noc, leżę koło niego, wrażliwa na każdy jego dotyk. Jak
dawniej.
Zaciągnął
mnie do łóżka, nie opierałam się.
Nigdy
nie zapomnę tej nocy, on też nie.
Nigdy
nie zapomnę tego co powiedział, gdy przestaliśmy się kochać.
"Zawsze
o tym marzyłem, żebyś zawsze była blisko i nigdy nie odeszła.
Żebyś już zawsze pozostała taka jaka zawsze, żebyś zawsze była
tylko moja."
Szukał
mnie wszędzie i znalazł.
Teraz
jestem na wyciągnięcie ręki.
W
jakiś sposób wróciłam do niego, choć nigdy tego nie planowałam
i pogodziłam się z tym, że już nigdy go nie zobaczę.
Wybacz
mi, Draco nigdy nie chciałam od ciebie odchodzić. Nie miałam
innego wyjścia.
Chciałabym
teraz być przy tobie, żebyś wiedział, że nie chcę teraz
odchodzić.
~*~*~*~
Minął
tydzień odkąd zobaczyłam Draco.
Już
o tym wie.
Czuje
się w miarę dobrze.
Szukał
mnie wszędzie i znalazł.
Draco
boi się, że odejdę.
Nie
wie, że nie mogę, że nie umiem od niego odejść. Nie teraz, nie
umiem tego zrobić drugi raz.
Każdej
nocy, kochamy się i każdej nocy Draco budzi się przerażony z tym
samymi słowami.
"Zostań
ze mną. Już nigdy nie odchodź. Nie zniosę tego parszywego życia
bez ciebie."
Szukał
mnie wszędzie i znalazł.
Teraz
jestem na wyciągnięcie ręki.
W
jakiś sposób wróciłam do niego, choć nigdy tego nie planowałam
i pogodziłam się z tym, że już nigdy go nie zobaczę.
Wybacz
mi, Draco nigdy nie chciałam od ciebie odchodzić. Nie miałam
innego wyjścia.
Chciałabym
teraz być przy tobie żebyś wiedział, że nie nie mam siły już
uciekać.
~*~*~*~
Minął
miesiąc odkąd zobaczyłam Draco.
Już
o tym wie.
Czuję
się tak jak dawniej.
Szukał
mnie wszędzie i znalazł.
Draco
nadal boi się, że odejdę.
Stał
się spokojniejszy, ale strach nadal go nie opuszcza.
Wiem,
że nocą gdy myśl, że śpię patrzy na mnie i próbuje zapamiętać
na przyszłość to co widzi, tak w razie czego.
Nadal
mnie pragnie, a ja jego.
Draco
wciąż ma te sny, uspokaja się dopiero wtedy, gdy zobaczy mnie koło
siebie i poczuje mój dotyk.
Boli
mnie to co mu zrobiłam, on mi to wybaczył. Ja sobie nigdy nie
wybaczę.
Dzisiaj
powiedział te cholerne słowa, klękając przede mną.
"Zostań,
Granger, błagam zostań. Jeśli naprawdę chcesz odejść to
przynajmniej pozwól mi się z tobą pożegnać. Chcę wiedzieć co
planujesz. Chcę wiedzieć, czy jesteś cała i czy jesteś
szczęśliwa bez ze mnie. Proszę, Granger, nie odbieraj mi tego."
Jak
mogłam się nie zgodzić?
Ale
on dalej nie wierzy.
Szukał
mnie wszędzie i znalazł.
Teraz
jestem na wyciągnięcie ręki.
W
jakiś sposób wróciłam do niego, choć nigdy tego nie planowałam
i pogodziłam się z tym, że już nigdy go nie zobaczę.
Wybacz
mi, Draco nigdy nie chciałam od ciebie odchodzić. Nie miałam
innego wyjścia.
Chciałabym
teraz uciec od ciebie, żebyś wiedział, że ja też się boję, że
możesz odejść.
~*~*~*~
Minął
rok odkąd zobaczyłam Draco.
Wie
o tym.
Czuje
się szczęśliwa.
Szukał
mnie i nie znalazł.
Draco
tylko co jakiś czas ma koszmary, powoli dochodzi do siebie, ja też.
Nie opuszczamy się na dłużej niż kilka godzin. Nie umiemy.
Draco
zaczyna się śmiać, oddycham z ulgą słysząc jego głos.
Wraca
do siebie. Czuję, że już nigdy nie zdobędę się na to żeby go
zostawić.
Gdy
wracają koszmary czuję się podle, ale Draco ignoruje je.
Czasami
patrzy na mnie tak jakby się bał, że pewnego dnia znów zniknę
bez pożegnania.
Czasami
nie może uwierzyć, że wróciłam.
Ostatnio
powiedział mi te słowa.
"Granger,
wiesz, że Cię kocham. Wiem, że nie jestem idealny, ale chcę żebyś
ze mną została już na zawsze."
W
jego ręce pojawił się pierścionek, który dał mi trzy lata temu.
Oczy zachodzą mi łzami. Śmieje się i rzucam mu na szyję.
Szukał
mnie wszędzie i znalazł.
Teraz
jestem na wyciągnięcie ręki.
W
jakiś sposób wróciłam do niego, choć nigdy tego nie planowałam
i pogodziłam się z tym, że już nigdy go nie zobaczę.
Wybacz
mi, Draco nigdy nie chciałam od ciebie odchodzić. Nie miałam
innego wyjścia.
Chciałabym
teraz uciec od przeszłości, żebyś wiedział już nigdy nie
odejdę.
~*~*~*~
Minęły
dwa lata odkąd zobaczyłam Draco.
Wie
o tym.
Czuję
ulgę.
Draco
nie ma koszmarów. Zniknęły rok temu.
Na
mojej ręce lśni obrączka z napisem 'Na zawsze, Draco"
On
ma taką samą z moim imieniem.
Jesteśmy
szczęśliwi.
Koło
nas, Hermiony i Dracona Malfoy śpi Scorpius Draco Malfoy.
Wszystko
układa się jak w bajce.
Codziennie
słyszę te słowa.
"Kocham
cię, skarbie, nigdy nie pozwolę ci odejść"
Szukał
mnie wszędzie i znalazł.
Teraz
jestem na wyciągnięcie ręki.
W
jakiś sposób wróciłam do niego, choć nigdy tego nie planowałam
i pogodziłam się z tym, że już nigdy go nie zobaczę.
Wybacz
mi, Draco nigdy nie chciałam od ciebie odchodzić. Nie miałam
innego wyjścia.
Chciałabym
teraz uciec od przeszłości, żebyś wiedział że, nie chcę
odejść.
~*~*~*~
Minęło
dziesięć lat odkąd zobaczyłam Draco.
Wie
o tym.
Czuję
się spokojna.
Draco
nie pamięta już o koszmarach, ja przypominam sobie o nich tylko
czasami.
Draco
nadal mnie kocha, a ja jego tak samo jak dawniej.
Na
kominku w salonie stoją trzy zdjęcia, a pod nimi podpisy.
Scorpius
Draco Malfoy.
Alabraxs
Richard Malfoy.
Alysandra
Jean Malfoy.
Niczego
nie brakuje ani mi, ani Draco.
Scott,
Alex i Alice też mają się dobrze.
Draco
nadal jest tym samym Draco co dawniej.
Codziennie
słyszę te słowa.
"Kocham
Cię, Hermiona. Nigdy cię nie zostawię"
Poparł
to milionami dowodów. Mam nadzieję, że tak samo myśli o mnie.
Szukał
mnie wszędzie i znalazł.
Teraz
jestem na wyciągnięcie ręki.
W
jakiś sposób wróciłam do niego, choć nigdy tego nie planowałam
i pogodziłam się z tym, że już nigdy go nie zobaczę.
Wybacz
mi, Draco nigdy nie chciałam od ciebie odchodzić. Nie miałam
innego wyjścia.
Chciałabym
teraz uciec od przeszłości, żebyś wiedział, że nigdy nie
pomyślałam o tym
żeby
odejść.
~*~*~*~
Minęło
sześćdziesiąt lat odkąd zobaczyłam Draco.
Nie
wie o tym.
Czuję
się źle.
Draco
nie ma.
Zniknął,
zostawił mnie, tak jak ja jego kiedyś.
Boje
się świata, nikt mnie przed nim nie chroni.
Na
dalekim wzgórzu jest marmur, a na marmurze napis.
"Draco
Lucjusz Malfoy
05.06.1980
– 22.06.2061
Wszystko
co kochałem zostało na ziemi, bo zostałaś tam Ty"
Draco,
czemu odszedłeś? Czemu mnie zostawiłeś?
Przyrzekałeś,
że nigdy mnie nie zostawisz.
Szukał
mnie i znalazł.
Teraz
jest daleko.
Odszedł
ode mnie i już nigdy nie wróci do mnie.
Wybacz
mi, Draco, że nie doceniałam czasu, jaki miałam, że nie dzieliłam
go z tobą.
Chciałabym
teraz być przy tobie, żebyś wiedział, że nie chcę cię znów
zostawić samego.
Czekaj
na mnie, już do ciebie idę, skarbie....
~*~*~*~
Minęło
sześćdziesiąt jeden lat odkąd Hermiona zobaczyła Draco.
Oboje
o tym nie wiedzą,
Nie
ma ich.
Dracona
nie ma.
Hermiony
nie ma.
Zniknęli
oboje, zostawili nas.
Świat
już nie jest taki sam bez ich miłości, zniknął gdzieś kolor i
śmiech.
Nic
nie jest takie samo. Wróciły koszmary.
Na
wzgórzu jest marmur, a na nim pojawił się kolejny napis.
"Hermiona
Jean Granger - Malfoy
17.09.1980
– 22.06.2062
Wszystko
co kochałam czeka na mnie, bo tam jesteś Ty"
Odeszli,
bo nie mogli bez siebie żyć.
Szukali
się i znaleźli.
Odszedł
od nas i już nie wrócą.
Dotrzymali
obietnicy danej sobie.
Teraz
są daleko i oby byli szczęśliwi, gdzieś tam razem.
Scorpius
Dracon Malfoy.
XxXxX
(01.24/04.08.2012)
Kilka
słów od Nox
wiem,
że ta miniaturka ma wiele wspólnego z blogiem, ale zapewniam, że
tak by się nie potoczyły losy dramione, gdybym nadal pisała bloga.
Tak mi był po prostu łatwiej tworzyć miniaturki, na znanym gruncie
i zmieniać tylko części, a nie tworzyć cały świat od nowa.