sobota, 10 maja 2014

rozdział 6

mówiła, że będzie zawsze - suka, kłamała.
Tmk – siadała w oknie

Vegas

-Wyjaśnij mi do kurwy nędzy o co w tym wszystkim chodzi! – Draco wpadł do domu Terrena bez zbędnego pukania.
W salonie mężczyzny siedział Blaise i Harry.
- Mi również miło Ciebie widzieć. Napijesz się z nami? – powiedział Zabini z uśmiechem na ustach i szklanką whisky w dłoni.
- Daruj sobie.
- Draco o czym Ty mówisz? – Terren świetnie udawał że nic nie wie.
- Ty jesteś ograniczony czy za długo z Potterem przebywasz? – Malfoy w tej chwili nie należał do najmilszych osób. Każdy wiedział, że wkurwiony Draco to nie miły Draco. Ale kiedy on był miły?
- Ej! Mnie w to nie mieszaj. Ja tylko na whisky przyszedłem. – odezwał się wspomniany mężczyzna, ale blondyn nawet nie zwracał na niego uwagi.
Patrzył jedynie na Terrena i oczekiwał wyjaśnień.
- Jeśli mógłbyś powiedzieć mi o co Ci chodzi to z chęcią to wyjaśnię. – spokojny ton gospodarza rozwścieczył jedynie Malfoya.
- Granger. – jedno nazwisko, a wszystko stało się jasne.
- Jest to nasza szanowna koleżanka z Gryffindoru. Jak sam pamiętasz… - zaczął Higgs, jednak Draco przerwał mu brutalnie.
- Przypierdolę Ci za chwilę, obiecuję! Słuchaj, bo ja już nie mam sił na to. A wiem, że masz coś z tym wspólnego. Wpadła na mnie na imprezie, potem kilka razy widziałem ją na mieście, zjawiła się u mnie w domu, a teraz dziwnym trafem dostaję jej podanie o wolontariat w Mungu na moim oddziale. Nie wierzę w takie zbiegi okoliczności i nie będziecie ze mnie więcej robić kretyna. – Draco powiedział wszystko co leżało mu na sercu.
- Smoku, siadaj. To jest dłuższa historia. – głos Harrego odbił się echem od ścian.
- No tak. Wszyscy dookoła wiedzą co się dzieje, ale nie ja. Tak jakby ta sprawa mnie nie dotyczyła. Skoro macie kontakt z księżniczką Gryffindoru to przekażcie jej ode mnie, że nie chce jej więcej widzieć. – Draco nie zwracał już na nic uwagi.
Wyszedł z domu Terrena trzaskając głośno drzwiami. Nie mógł znieść myśli, że jest okłamywany przez najbliższych przyjaciół, że wszystko jest grą. On jest w niej głównym pionkiem, a nie zna zasad.

~*~*~*~

Gdybym mogła podarować Ci tylko jedną rzecz tego świata, chciałabym dać Ci umiejętność patrzenia moimi oczami. Wtedy zauważyłbyś, jak ważny dla mnie jesteś.

Siedział w loży obserwując parkiet i bawiących się ludzi. W tle leciała piosenka, której zawsze słuchał w samochodzie jak wracał z pracy. Uśmiech wykwitł na jego wargach. Tego było mu potrzeba. Muzyka, odrobina alkoholu. Bo tym razem nie zamierzał upijać się, jak robił to ostatnim czasem. Gdy dwa dni temu wyszedł z domu Higgsa postanowił jedno. Nie da się zmanipulować. On rezygnuje z gry i po prostu pasuje. Jednak jego plany uległy zmianie, gdy przy tym samym stoliku naprzeciw niego usiadła Granger. Uśmiechnięta, z drinkiem w jednej dłoni, a papierosem w drugiej. W jej oczach był ten blask co kiedyś, ale było jeszcze coś. Ogromna tęsknota, za tym co było. Umiał z niej czytać jak z otwartej księgi.
- Masz ogień? – odezwała się wreszcie przysuwając się bliżej, aby doskonale ją słyszał.
- Głupszego tekstu na rozpoczęcie rozmowy nie było? – spytał i spojrzał na nią spod przymrużonych oczu.
- Zawsze mogłam zacząć mówić o pogodzie.
- Od kiedy Ty palisz?
- Od chwili, gdy musiałam odejść. – powiedziała ze smutkiem w głosie.
Chciała, aby w końcu ją zrozumiał.
- Nic nie musiałaś, to była Twoja decyzja. Nie wiem po co chcesz do tego wracać, po co znów to zaczynasz, po co chcesz ciągnąć tą farsę.
- Uwierz, że jakby to miała być moja decyzja, to w tej chwili nie siedzielibyśmy w tym klubie, tylko wspólnie siedzieli przy kominku, wtuleni w siebie, a na górze, obok naszej sypialni spał by nasz syn.
- Wyobraźnię masz niczego sobie skarbie, ale chyba za bardzo Cię poniosła. - Jak zawsze masz swoje zdanie i nie chcesz nikogo słuchać. Zresztą po co. Myślałam, że ufasz mi.
- Ufałem Ci. Chciałem z Tobą iść na koniec świata i jeszcze dalej. Gdybyś kazała mi skoczyć w ogień to nie zawahałbym się nawet przez moment. Zapragnęłabyś gwiazdki z nieba, a dostałabyś ją opakowaną w czerwony papier. Ale teraz? Gdy zniszczyłaś mnie od środka, gdy nie było Cię w najtrudniejszym dla mnie momencie, gdy po prostu odeszłaś zostawiając jakąś głupią karteczkę Ty nadal masz nadzieję? Na co? Na to, że znów dam Ci się nabrać na Twoje gierki? Wybacz, ale straciłaś swoją szansę. – gdy to mówił, widział jak zaszkliły jej się oczy.
Jemu samemu było trudno wypowiedzieć te słowa. Ale wolał teraz, niż potem znów zostać samemu. Stwierdził, że nie ma czego tu szukać i wstał z zamiarem odejścia. Jednak poczuł uścisk na swoim nadgarstku.
- Ostatni raz napij się i zatańcz ze mną. Tak jak kiedyś.
Jej dotyk nadal wywoływał przyjemne dreszcze, jej oczy hipnotyzowały, a jego ciało nie mogło się oprzeć tej kobiecie. Gdy uśmiechnął się wiedziała, że wygrała kilka chwil z nim. Tak jak za dawnych czasów. Skinęła na kelnera, który już po chwili przyniósł im dwie szklanki whisky.

~*~*~*~

Tu powietrze jest gęste dymem, kokainą, seksem
+18!

-Nie wiem co mi strzeliło do głowy, że zgodziłem się z Tobą zostać. - westchnął Draco.
- Nie wiem co mi strzeliło do głowy, że sama to zaproponowałam.
Zaraz koło nich pojawił się kelner z kieliszkami, a Hermiona bez zawahania wypiła całego drinka do dna. Kiedy już kelner chciał odejść szybko go powstrzymała. - Czy ja powiedziałam koniec? - po czym chwyciła jeszcze dwie szklanki.
- Nie za mało? Ja twoich zwłok nie będę ściągał z tego parkietu.
- Jak mam z Tobą wytrzymać tę noc, to nie zamierzam być trzeźwa, to by było zbyt wiele.
- To i ja poproszę drinka - katem oka spojrzał na Granger, która pochłonęła już następnego – Najmocniejszego.
Tak mijały kolejne drinki, a dwójka kiedyś bliskich, a teraz obcych sobie ludzi zaczęła się do siebie ponownie zbliżać. Gdy do ich uszu doszła piosenka, z którą wiązały się ich wspomnienia, spojrzeli tylko po sobie, aby wspólnie udać się na parkiet.
Draco przyciągnął do siebie jak najbliżej kobietę tak, że teraz czuła jego ciepły oddech na swoim czole. Dłońmi błądził po jej tali, a biodra kołysały się niebezpiecznie blisko siebie. Oddechy zaczęły przyśpieszać, a ich ciała dzieliły centymetry. Ich myśli były pobudzone dużą ilością alkoholu, dawnymi czasami i wspomnieniami.
- Zmieniamy lokal?- szepnął Draco do jej ucha.
Dla niej te słowa brzmiały jak rozkaz, któremu zamierzała się teraz poddać. Bez namysłu kiwnęła szybko głową, a on skierował się do wyjścia z klubu. Teleportowali się niedaleko jego mieszkania. Oboje czuli, że pożądanie jakie w tej chwili odczuwali jest zbyt wielkie, aby to przerwać. Szli szybko w kierunku klatki schodowej, a gdy okazało się, że winda nie działa, ciągle trzymając dłoń kobiety podążyli na górę. Po drodze nie obyło się bez potknięć, śmiechów i cichych pomrukiwań. Wreszcie mężczyzna przycisnął ciało kobiety do ściany wtapiając się w jej usta bez pamięci. Czuła jak jego męskość uciska ją w biodro, a ona jedyne co miała w tej chwili w głowie to jak najszybsze pozbycie go tej tortury i pomoc w rozładowaniu napięcia. Odwzajemniła kolejne pocałunki. Czuła jakie ma miękkie i soczyste usta, które powoli skierowały się na jej szyje. Skóra zaczęła ją piec, drżeć od tych muśnięć.
-Chodźmy do Ciebie...- wymruczała szukając kluczy w jego kieszeniach.
Wreszcie go znalazła i odsunęła się ruszając dalej korytarzem.
- Tak chcesz się bawić? - powiedział bardziej do siebie niż do niej. Rozpiął jeden guzik koszuli i ruszył za nią.
Kobieta nie zamierzała czekać, szła szybkim krokiem kołysząc biodrami i zadzierając swoją czarną sukienkę coraz wyżej. Bacznie ją obserwował. Gdy widział jak odsłania coraz więcej swojego ciała ledwo był w stanie wytrzymać napięcie. Jego zamglony wzrok sprawił, że kolejna fala gorąca uderzyła jej ciało. Spojrzała na drzwi i nie zważając na sąsiadów, oparła się o nie plecami i nie odrywając wzroku od niego zsunęła koronkowe ramiączko, ukazując nagie ramię. Większy uśmiech powędrował na jej usta po czym oblizała zmysłowo usta i przygryzła wargę. Draco przyśpieszył kroki, jakby bał się że zamknie zaraz za sobą drzwi od mieszkania. Kobieta roześmiała się i odwróciła się szybko znikając za drzwiami. Mężczyzna pociągnął zaraz za klamkę i odetchnął z ulgą czując że drzwi nie są zamknięte. Obraz przed jego oczami wirował. Sam nie był pewien czy to z powodu buzującego w żyłach alkoholu czy jednak podniecenia. Widział przed sobą Hermionę bawiącą się ramiączkiem.
- Chyba nie każesz samej mi się bawić?
Nie czekał długo. Podszedł do niej i już chciał się na nią rzucić i zdzierając z niej tą sukienkę z bielizną włącznie.
- Nie tak szybko - wyszeptała mu do ucha i pchnęła na łóżko.
Mężczyźnie podobało się to zagranie, więc nie zamierzał opierać się kobiecie która wyraźnie była nieziemsko pobudzona. Chwyciła gumkę we włosach i jednym pociągnięciem rozpuściła swoje długie brązowe włosy, a mężczyźnie wkradł się delikatny uśmiech na usta. Odwróciła się i włączyła więżę, z głośników poleciała zmysłowa muzyka, do której kobieta zaczęła się kołysać i ponowie zaczęła zabawę ze swoim drugim ramiączkiem. Nie spuszczała z niego swojego wzroku, gdy widziała w jego oczach to pożądanie z jakim na nią patrzył tak jak przed laty. Same te myśli sprawiały że już czuła się przed nim naga. Alkohol pobudził ją do kolejnych ruchów. Czarna mini osunęła się na ziemię, a kobieta zrobiła krok w bok odwracając się do mężczyzny. Draco nie mógł wypowiedzieć nawet słowa, gdy zobaczył kobietę w samym kusych stringach. Tyle czasu czekał, aby ten moment znów nastąpił.
Nie zwlekał dłużej i podniósł się z łóżka pociągając kobietę za sobą. Brązowe loki rozwiały się po pościeli. Poczuła wilgotne usta na swoim obojczyku, które obdarowywały jej ciało pocałunkami. Schodził coraz niżej, zatrzymał się na jej prawej piersi i zaczął drażnić jej sutek. Hermiona wciągnęła powietrze, czując dreszcze na swoim ciele. Mężczyzna poczuł dokładnie to samo i nie zamierzał skończyć. Zszedł z pocałunkami coraz niżej, a drugą dłonią zaczął drażnić jej obie piersi. Gotowała się w niej krew od dotyku Dracona, jej mężczyzny. Bo chociaż nie był jej to dla niej na zawsze taki pozostanie. Podniecenie brało górę, chciała go już poczuć, jak wypełnia jej ciało, jak napiera na nią. Dłońmi trzymała jego głowę, aby dotknął jej kobiecości. Ten jednak nadal był oporny, i złożył pocałunek na wewnętrznej stronie jej uda. Delikatnie, wręcz prawie jej nie dotykając, przejechał palcem po jej łonie czując jak robi się mokra.
- Zrób to .. - wyjęczała.
Sam miał dość czekania. Podniosła się z łóżka i pozbawiła go spodni włącznie z bokserkami. Gdy jej oczom ukazał się członek mężczyzny, oblizała opuszek palca i dotknęła nabrzmiałej główki penisa. Widziała jego zamglone oczy od podniecenia. Pchnął ją mocno na łóżko i wszedł w nią szybko. Kobiecy głos wypełnił pokój, a sam jego dźwięk przyprawiał o dreszcze. Czuła go w sobie idealnie, świat jej wirował od podniecenia i alkoholu. W końcu spełniały się jej najskrytsze marzenia. Poruszał się w niej coraz szybciej. Robił wszystko, aby zapamiętać te chwilę.
Położyła swoje dłonie na jego pośladkach, a z każdym jego pchnięciem sunęła coraz wyżej zostawiając ślady swoich paznokci na jego plecach. Było jej wspaniale. To on był mężczyzną, który potrafił ją doprowadzić do takiego stanu. Nie chciała nikogo innego. Tylko jego. On tylko dłonią zaciskał mocniej jej pośladki, aby głębiej ją penetrować. Było słychać skrzypienie łóżka pod tą dwójką kochanków. Draco dobrze wiedział czego chciał w tej chwili i nie tylko teraz. Chciał jej zawsze. Całej. Chciał widzieć jak wygina się pod nim, chciał słyszeć jej błagania o więcej, chciał aby krzyczała jego imię, tylko jego. Kropelki potu omiotły jej czoło. Przycisnął dłonie kobiety tuż nad jej głową by złożyć kolejny pocałunek na jej pełnych wargach. Szybkie muśniecie, aby znowu się odsunąć. Kobieta próbowała się podnieść, wręcz błagała wzrokiem o ponowny pocałunek. Był w swoim żywiole. Uwielbiał panować nad kobietami, dominować je. A nad ją szczególnie. Bo Granger była jego. Bezapelacyjnie i na zawsze. Fala ciepłego nasienia zalała ciało kobiety, a ona wygięła się w łuk. Doszła z krzykiem na ustach. Mężczyzna opadł na spocone ciało kobiety, ciężko dysząc. Pocałował namiętnie jej usta. Nadal smakowała malinami, a całą jego sypialnię wypełniał zapach seksu i ich ciał. Spragnionych ciał. - To było coś... - westchnęła kobieta, uspokajając oddech.
-Powtórka?
-Tej nocy na pewno - po czym wtopiła ponownie swoje usta w wargi mężczyzny.

~~~~


Witam wszystkich!
Dzisiaj macie rozdział stworzony po pracy, przy butelce wina i dobrej muzyce, czyli wszystko co mnie motywuję do pisania :)
Robaczki, oczekuję komentarzy, bo to pierwszy rozdział, który pojawił się na blogu tylko mój :D
Więc Vegas pozdrawia, zaprasza do czytania i wyrażania opinii, bo jestem ich cholernie ciekawa.

jak wyżej :D
ja nie mam nic wspólnego z tym rozdziałem, choć sikałam z zachwytu jak Vegas mi to wysłała.
Mam nadzieje, że Wam spodoba się tak samo jak mi!

Pozdrowienia!
N.


41 komentarzy:

  1. <3
    Vegasiątko, aż musiałam Ci dać komentarz :D
    już piałam z zachwytu nad tym na fb, więc tutaj tylko chylę przed Tobą czoła, żeby inni widzieli :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nox Ty głąbie :*
      Ty dostałaś już mój tekst +18 kiedyś a to wersja soft :D
      Dziękuję Ci kochana :*

      Usuń
    2. sama głąb jesteś! :D
      :*

      Usuń
  2. Rewelacyjny :D Aż zabrało mi mowę :D Wow :)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowna kobieto, dziękuje!
    tak czekałam na nich razem, i są!
    najpierw miałam łzy w oczach a później uśmiech na ustach.
    mam nadzieję że oboje nie zrezygnują z siebie na wzajem.
    piękny rozdział :)
    pozdrawiam ciepło,
    SWK <3+

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha. :D oboje głąby i tyle. ;* ( musialam sie wtracic :D)
    Jesli chodzi o rozdzial.. to jest ekhm. :D pelen maietnosci, milosci i wszystkieco co z tym zwiazane. (Tak Nox, czytalam to chociaz mam 15 lat xdd)
    Rozdzial naprawde genialny! ;* brawo Vegas! :p
    Ciekawa jestem co bedzie dalej, jutro, gdy sie obudza. ;d to sie bedzie dzialo :D no, no. *-* pozdrawiam i weny! Kocham! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Idealnie wymyśliłaś całą akcję, a scenę erotyczną pochłonęłam wręcz na jednym wydechu. Jeżeli chodzi o sprawę techniczną, to rzuciło mi się w oczy, że strasznie często używałaś słowa "kobieta".
    Ogólnie rozdział wyszedł Ci naprawdę dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę genialny rozdział, nic innego nie potrafię napisać. Boski

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże! Genialne! Nmg sie doczekac kolejnego <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem jak najbardziej na tak! Rozdział naprawdę cudo, a końcówka szczególnie. Ciekawa jestem, co będzie jak wytrzeźwieją, ale mam nadzieję, że nie wyniknie z tego więcej problemów. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział <3
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. wybaczcie krótki komentarz,ale padam na klawiaturę.
    cudne!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny rozdział, zauważyłam kilka powtórzeń, ale akcja była bardzo ciekawa i czakam na następny ;)

    Dannie

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny rozdział, doskonale oddałaś atmosferę chwili

    OdpowiedzUsuń
  12. Łooooooł :D tyle jestem w stanie powiedzieć.
    Genialny rozdział i scena 18+ ;) No pięknie ;)
    Pozdrawiam,
    L. ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniały rozdział.
    Draco sie zdenerwował... Szkoda.
    Mam nadzieję, ze wysłucha Hermiony.
    Pamiętajcie obie tym razem ma być happy end;P
    Zastanawiam się czy to spotkanie też było zaplanowane.
    Może Miona powinna zacząć działać według własnego planu.
    Czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
    Życzę weny.
    Pozdrawiam
    Hermione Granger

    OdpowiedzUsuń
  14. Geniuszki :3
    czekam na kolejny rozdzial :)

    Dramionka
    http://swiat-wedlug-mnie-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepraszam za powtórzenia, ale niestety mój mózg po pracy nie był w stanie wszystkiego wyłapać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie, to większość Twoich błędów* wynika z tego, że za dużo kombinujesz przy budowie zdania. Wiem, że kolejność i forma wyrazów w zdaniu ma wpływ na odbiór, czyli nastrój i emocje, jakie powstają przy czytaniu, ale czasem (mam wrażenie, że), próbując stworzyć bardziej wyraziste zdanie tak kręcisz, że wkręcasz sama siebie i wychodzi guzik z pętelką ;-)

      Nie wiem, gdzie pracujesz, ale pogadaj z kucharką Nox. Ona powinna wiedzieć, że jak przesadzisz z dekoracją na torcie, to będzie piękny... w zamyśle, a z efektem końcowym to już różnie bywa ;-)

      Napisałam, że za dużo kombinujesz, ale wbrew pozorom nie uważam, że to źle. Przeciwnie. Cieszę się, że dostrzegasz różne sposoby grania na emocjach i malowania słowami. Myślę nawet, że z tego Twojego kombinowania naprawdę może być świetne narzędzie, którego inni pisarze mogliby się bać (albo zazdrościć), jeśli tylko nauczysz się nim sprawnie posługiwać (chyba kwestia wprawy i pewności siebie).


      *Nie mówię o powtórzeniach, bo tutaj trzeba by rozebrać każde po kolei - powtórzenie nie zawsze jest błędem, czasem to potrzebny (i często celowy) zabieg. Nie wiem, czy poloniści obecnie zapominają o tym wspomnieć, czy ludzie mają po prostu aż tak złe doświadczenia z wypracowań, że widząc jakiś wyraz dwa razy w dwóch kolejnych zdaniach momentalnie krzyczą o zbrodni...

      OK, starczy marudzenia. To w końcu blog Dramione a nie forum dla niespełnionych językoznawców ;-)

      Kombinuj dalej, tylko... Podnieś czasem głowę, by spojrzeć na większy kawałek. Zdziwisz się, ile detali zauważysz :-)

      Pozdrawiam
      Muscardinus

      Usuń
  16. Ciekawi mnie jak zareaguje Draco po obudzeniu..
    Rozdział mistrzowski. Mimo sceny erotycznej czytało mi się go bardzo lekko.
    Pozdrawiam, Annabelle

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdział naprawdę boski I taki, jaki lubię najbardziej - treściwy z treścia 18+
    Szkoda tylko że krotki ;)
    Kath.

    OdpowiedzUsuń
  18. O.o <3 świetne! Bardzo przyjemne do czytania i przede wszystkim lekkie. Czytanie było tylko i wyłącznie przyjemnością, gratuluję ci :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Vegas po prostu szacun !
    Wielkie ukłony w Twoją stronę.
    Napiszę Ci nawet dlaczego .
    Czytałam już tyle scen + 18 ,że cięzko mnie czymś zaskoczyć.
    Tobie jednak się to udało bo ta scenka wyszła Ci wyśmienicie.
    Mrrr...
    Jestem ciekawa co będzie dalej ?
    Czy obudzą się rano i stwierdzą ,ze to wina alkoholu ?
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. FANTASTYCZNIE !!!

    tylko tyle powiem,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  21. Boskie.
    Brak słów.


    Weny.
    Pozdrawiam,Lili.

    OdpowiedzUsuń
  22. Kocham! Oby działo się tak jak najczęściej :D W końcu ze sobą będą :* <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Vegas rządzisz!! Serio mała, wiesz co robisz i robisz to genialnie i świetnie wpasowywuje sie to w klimat bloga:) gratuluje!:*
    Roni

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny! ♥
    Gratuluję i czekam na dalszy rozwój wydarzeń :)
    Pozdrawiam, Viv ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Vegas! Ten rozdział jest mi szczególnie bliski ;) kiedyś napisałaś mi, że mój rozdział wzbudza emocje a twojego faceta nie ma teraz się sytuacja odwróciła mojego faceta nie ma a ty mi tu z takim czymś wyskakujesz :D litości kobieto! Masz genialny styl pisania, lekko się czyta wręcz pochłania tekst i chce się więcej i więcej... Z własnego doświadczenia wiem, że takie teksty są w pewnym sensie trudne (przynajmniej dla mnie), ale dziewczyno poradziłaś sobie wspaniale chylę czoło przed Tobą :) i podziwiam... Życzę dużo weny! I pisz nie przestawaj! ;) baaardzo fajny rozdział :*
    pozdrawiam gorąco!
    pola
    PS. Cholera aż sama mam chęć stworzyć coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie trudne nie są :) kiedyś tak było jak pisałam pierwszy taki tekst ale teraz jest prościej :) Dziękuję Ci serdecznie :)
      Też Cię pozdrawiam i masz rację stwórz coś nowego!

      Usuń
  26. Rozdział cudowny, Draco się wścieka, Miona jest w swoim żywiole, a Terren mąci... Ciekawam, co z tego wyniknie...
    Życzę dużo weny i pozdrawiam Vegas
    Gośka

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  28. Rozdział cudowny, czyta się go z zapartym tchem, oby więcej takich blogów!! To opowiadanie jest jednym z moich najukochańszych i mam do niego pewny sentyment, ponieważ jest moim pierwszym Dramione, które zaczęłam czytać... A wracając do rozdziału, Vegas, dobra robota!!! :D

    Pozdrawiam i życzę Wam obu weny :)
    Blumelinda

    OdpowiedzUsuń
  29. Serdecznie zapraszamy na nasz blog o Dramione, dopiero się rozkręca. Niezwykła akcja wpadnie wam do gustu.

    http://co-serce-pokocha-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. wow! świetne! naprawdę....jeju...zapraszam do siebie! Jestem ciekawa Twojej opini:
    http://co-serce-pokocha-dramione.blogspot.com/p/blog-page_16.html
    /N

    OdpowiedzUsuń
  31. zakocham się w tym blogu po prostu cudowny a rozdział świetny tylko że ja chcę więcej pisz szybko bo nie mogę się doczekać!!!Pozdrawiam i dużo weny życzę;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bosh kiedy nexxt,? Nie wytrzymuje tego napiecia ;*

    OdpowiedzUsuń
  33. Genialny rozdział ;) Szybko i dobrze się go czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mi się podoba :P
    Nawet bardzo.
    Kat.

    OdpowiedzUsuń
  35. Mogłabyś zacząć pisać trochę gorzej, żebym znalazła odpowiednie słowa do komentarza.

    OdpowiedzUsuń

After all this time? Always.

Witajcie. Dawno temu — i myślę, że mało kto to pamięta — napisałam, że jeśli kiedyś znów zakocham się w pisaniu, wrócę. Prawda jest taka, że...